Koniec Lancii w trzech aktach
Jeszcze niedawno można było zadać Lancii pytanie "quo vadis?". Dziś już wiadomo, że była to droga donikąd - marka praktycznie zniknie z motoryzacyjnej mapy świata.
Jak informuje agencja Bloomberg, jako pierwsza stracona zostanie Delta, której sprzedaż zakończy się już w tym roku. W 2015 to samo czeka Voyagera i Themę. Od roku 2016 oferta Lancii będzie obejmować tylko miejskiego Ypsilona - i ograniczy się wyłącznie do rynku włoskiego, gdzie już obecnie trafia 3/4 sprzedaży marki. W międzyczasie Ypsilon ma zostać poddany liftingowi.
Brak wizji, brak miejsca
Mimo wspaniałej tradycji decyzja koncernu Fiata wydaje się... racjonalna. W latach 50. i 60. Lancie konkurowały z Jaguarami, w latach 70. i 80. klientów przyciągały rajdowe sukcesy. Ostatnio Włosi kompletnie nie mieli jednak na Lancię pomysłu i wraz z kolejnymi przetasowaniami w palecie modelowej wbijali do jej trumny kolejne gwoździe. Bez globalnej ofensywny, bez wyrazistego charakteru, a przede wszystkim bez porządnej jakości produktów Lancia nie miała czego szukać w klasie premium. To samo koncern może zresztą zaoferować pod marką Alfy Romeo. A dla bardziej ekskluzywnej klienteli ma już Maserati.
Historia kołem się toczy
Warto przypomnieć, że pod koniec lat 80. podobny co Lancię los spotkał markę Autobianchi, również należącą do Fiata. Jej ostatni model - Y10 - został przemianowany na Lancię na wszystkich rynkach poza Włochami. Wraz z końcem produkcji Y10 marka Autobianchi definitywnie zniknęła z rynku. To samo może stać się z Lancią w okolicach 2018 roku, gdy zakończy się montaż obecnej generacji Ypsilona.
Fan page w obronie Lancii znajdziecie tutaj.
msob