Awaria na autostradzie - jak się zachować?

Do awarii auta zwykle dochodzi w najmniej oczekiwanym momencie - na przykład na autostradzie czy drodze ekspresowej. Z uwagi na wysokie prędkości pojazdów na tych drogach ustawodawca jasno określił przepisami, jak powinni zachować się kierowca oraz pasażerowie zepsutego pojazdu. Priorytetem w tej sytuacji powinno być przede wszystkim bezpieczeństwo. Gdy dojdzie do awarii auta na autostradzie, trzeba wykonać kilka ważnych kroków.

W tej sytuacji jest tylko jedno wyjście - przez barierki
W tej sytuacji jest tylko jedno wyjście - przez barierkiDamian Klamka/East NewsEast News

Postój na autostradzie czy drodze ekspresowej może należeć do stresujących - nie tylko z uwagi na awarię auta, ale też ze względu na inne pojazdy, które w dość bliskiej odległości poruszają się z wysokimi prędkościami. W tej sytuacji należy wiedzieć, jak odpowiednio zabezpieczyć pojazd oraz siebie, by nie doszło do tragedii.

Awaria auta na autostradzie - oznacz auto trójkątem, włącz awaryjne

Trójkąt ostrzegawczy to w Polsce jeden z dwóch obowiązkowych elementów samochodu (drugim jest gaśnica, wbrew obiegowej opinii apteczka czy kamizelka są tylko zalecane). W razie jakiejkolwiek awarii, czyli w przypadku postoju auta na jezdni nie wynikającego z ruchu, należy umieścić go 100 metrów za pojazdem - zasada ta obowiązuje na drogach ekspresowych i autostradach, poza nimi wymagana przepisami odległość to 50 metrów, a w przypadku terenu zabudowanego za pojazdem lub na nim, na wysokości nie większej niż 1 metr.

Jak wspomnieliśmy, kamizelka odblaskowa nie jest obowiązkowa, ale to element, który znacząco zwiększa bezpieczeństwo osób znajdujących się na jezdni. Jeśli ją masz, konieczne ubierz na siebie, szczególnie, jeśli do awarii samochodu doszło po zmroku lub w warunkach ograniczonej przejrzystości powietrza. Dzięki temu kierowcy nadjeżdżających pojazdów będą cię w stanie zauważyć dużo szybciej. W razie awarii auta należy też, poza umieszczeniem za samochodem trójkąta, włączyć w pojeździe światła awaryjne (lub pozycyjne, jeśli samochód nie jest wyposażony w te pierwsze).

Trójkąt ostrzegawczy należy do obowiązkowego wyposażenia samochodu w Polsce123RF/PICSEL

Gdzie się zatrzymać w razie awarii na autostradzie?

Oczywiście najlepszym miejscem do zatrzymania jest pas awaryjny, który, jak sama nazwa wskazuje, jest przeznaczony do postoju samochodów unieruchomionych z przyczyn technicznych. Idealnie, jeśli możemy “schować” się w zatoczce, które w przypadku autostrad występują czasem co kilka kilometrów.

Następnie, niezwłocznie trzeba wezwać pomoc, dzwoniąc pod numer alarmowy 112 lub 19 111, można też skorzystać z najbliższej kolumny alarmowej, czyli specjalnego słupka SOS w kolorze pomarańczowym, by powiadomić dyżurnego w Centrum Zarządzania Ruchem. Telefony te są rozstawione na autostradach co 2 km.

Podczas oczekiwania na pomoc należy przebywać po prawej stronie drogi, poza jezdnią i pasem awaryjnym, czyli wszyscy, łącznie z kierowcą, powinni jak najszybciej opuścić pojazd i przejść przez barierki oddzielające pas awaryjny i jezdnię od dalszej części terenu. Tylko tam wszyscy są w miarę bezpieczni.

Powiadomienie o awarii na autostradzie - co przekazać dyspozytorowi?

Kluczową informacją będzie ta, gdzie znajduje się unieruchomiony pojazd. Jeśli jesteśmy w znanej sobie okolicy, możemy oczywiście opisać, między którymi zjazdami się znajdujemy, jeśli jednak nie jesteśmy w stanie określić miejsca, przydadzą się informacje zawarte na słupkach pikietażowych, czyli tych, które są umieszczone co 50 metrów.

Podczas kontaktu z dyspozytorem odczytujemy cyfry na słupku pikietażowym w kolejności od góry do dołu. Pozwala to precyzyjnie określić lokalizację i umożliwia szybkie skierowanie służb ratunkowych na miejsce zdarzenia. Na autostradach i drogach ekspresowych słupki pikietażowe są dodatkowo wyposażone w strzałkę, która wskazuje drogę do najbliższego telefonu alarmowego.

Driftowanie na parkingu skończył mandatem i punktami karnymiPolicjaPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas