Sprawdzili 18 tys. elektryków zimą. Tesla to najlepszy wybór?
Wiadomo, że zima to wymagający czas dla samochodów elektrycznych. Niska temperatura wiąże się ze zwiększonym zużyciem energii na ogrzanie samego akumulatora i podróżujących autem osób, a to z kolei przekłada się na mniejszy zasięg. O ile mniej elektryki przejadą zimą?
Spis treści:
Dlaczego zasięg elektryków zimą spada?
Nie jest tajemnicą, że zimą samochody elektryczne borykają się ze spadającym zasięgiem. Największym problemem jest utrzymanie komfortowej temperatury – i nie chodzi tutaj o komfort pasażerów, ale o zakres temperatur kluczowy dla sprawności akumulatora trakcyjnego i prawidłowego funkcjonowania elektroniki auta – wynosi on między 20 i 40 stopni Celsjusza.
Jeżeli samochód ma być sprawny, akumulator musi być utrzymywany w zakresie temperatur określonym przez producenta – w efekcie, kiedy temperatury spadają poniżej zera, konieczne jest ogrzanie baterii. To oczywiście wiąże się z przeznaczeniem na ten proces części energii.
Problemem aut elektrycznych zimą mającym wpływ na ich zasięg przy niskich temperaturach jest również fakt, że charakteryzują się one wyższą sprawnością niż auta z silnikami spalinowymi. Jednostki napędzane tradycyjnymi paliwami sporo paliwa zużywają właśnie na generowanie ciepła – ten efekt uboczny pracy silnika wpływa na nagrzewanie wnętrza auta. W autach elektrycznych takich możliwości oczywiście nie ma. Zamiast klasycznej nagrzewnicy znajdziemy tutaj elektryczne grzałki lub również zużywające prąd pompy ciepła.
Warto również dodać, że niskie temperatury spowalniają reakcje elektrochemiczne w akumulatorze. To zaś może skutkować mniejszą dostępną pojemnością, a w konsekwencji mniejszym zasięgiem, i dłuższym czasem ładowania.
Ile zasięgu traci elektryk na mrozie? Sprawdzili 18 tys. samochodów
Portal recurrentauto.com przeanalizował zasięg 18 tys. samochodów elektrycznych. Na tej podstawie utworzono zestawienie 20 modeli, w którym sprawdzono, jak bardzo zasięg przy niskiej temperaturze (0 stopni Celsjusza) różni się od tego oferowanego w optymalnych warunkach (w przeliczeniu między 20 i 23 stopnie Celsjusza).
Jak się okazuje pierwsza trójka zdominowana jest przez samochody Tesli. Na pierwszym miejscu uplasował Model X (testowane egzemplarze wyposażone były w pompę ciepła), który zimą ma oferować 89 proc. swojego nominalnego zasięgu. Niewiele gorzej wypada wicelider zestawienia, czyli Model S (również z pompą ciepła). W tym przypadku średni zasięg zimą to 88 proc. nominalnych możliwości. Podium zamyka Audi e-tron (również z pompą ciepła, testowano egzemplarze z lat 2021 i 2022) – w tym przypadku zasięg zimą wynosił 87 proc.
Pierwsza dziesiątka prezentuje się następująco:
- Tesla Model X (z pompą ciepła): 89 proc. nominalnego zasięgu
- Tesla Model S (z pompą ciepła): 88 proc.
- Audi e-tron (z pompą ciepła): 87 proc.
- Tesla Model 3 (testowano egzemplarze z pompą ciepła i bez niej): 87 proc.
- Tesla Model Y (z pompą ciepła): 86 proc.
- Hyundai Ioniq5 (z pompą ciepła): 85 proc.
- Hyundai Kona (egzemplarze z lat 2020 i 2021, wyposażone w pompę ciepła): 84 proc.
- Rivian R1S (bez pompy ciepła): 83 proc.
- BMW iX (z pompą ciepła): 83 proc.
- Nissan Ariya (z pompą ciepła): 83 proc.
Spadek zasięgu w elektryku zimą. Jakie auto wypada najgorzej?
Na ostatnich trzech miejscach uplasowały się auta, w których średni zasięg zimą spada poniżej 70 proc. względem tego w optymalnych warunkach. Na 18 miejscu wylądował Chevrolet Bolt EV (bez pompy ciepła), którego zasieg zimą wynosi zaledwie 69 proc. zasięgu nominalnego.
Przedostatnia lokata przypadła Fordowi Mustangowi Mach-E. Zimowy zasięg wynosi 66 proc. Portal zwraca uwagę, że dane obejmują tylko egzemplarze z roku modelowego 2021 bez pompy ciepła. Na ostatnim, 20 miejscu, uplasował się Volkswagen ID.4 (rok modelowy 2021 z akumulatorem 82 kWh, bez pompy ciepła). W tym przypadku w zimowych warunkach zasięg wynosi zaledwie 63 proc. nominalnych możliwości auta.
Warto dodać, że niektóre modele są standardowo wyposażone w pompę ciepła, a w innych jest to opcja wymagająca dopłaty. Jak widać, warto zainwestować w to urządzenie.