Koniec koszmaru na DK28. Rozwiązanie problemu zajęło rok

Odcinek drogi krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej w maju 2023 roku został zniszczony w wyniku osuwiska. Rozwiązanie zaistniałego problemu zajęło rok. Nie wynikało to jednak żadnych opóźnień na placu budowy - wykonawca skończył zadanie dwa miesiące przed zakładanym terminem.

Droga krajowa nr 28 była zamknięta przez ponad rok. Dlaczego?

Fakt, że z drogą krajową nr 28 w Kasinie Wielkiej jest coś nie tak, zauważono 29 maja 2023 roku. Wtedy na liczącym ok. 50 metrów odcinku pojawiły się szczeliny i pęknięcia. Początkowo miały one od 10 do 20 cm szerokości i do 15 m długości. W związku z sytuacją zdecydowano się wprowadzić w tym miejscu ruch wahadłowy. Kierowcy mogli poruszać się tylko jednym pasem.

Następnego dnia przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, po uprzedniej kontroli, stwierdzili, że z racji ryzyka dalszego powiększania się osuwiska drogę należy natychmiast zamknąć. Tak się stało 31 maja. To jednak nie zapobiegło zniszczeniu odcinka - skala uszkodzeń była coraz większa. Wkrótce pęknięcia i szczeliny objęły prawie 100-metrowy fragment jezdni.

Reklama

W czerwcu 2023 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeprowadziła wstępną ekspertyzę geotechniczną, a w lipcu badania geotechniczne. Oprócz tego przeprowadzono szereg innych badań. W listopadzie natomiast ukazał się szczegółowy raport na temat zakresu osuwiska. Wynikało z niego, że sięga ono ok. 12 metrów poniżej jezdni i właśnie na tej głębokości znajduje się "płaszczyzna poślizgu osuwiska". Materiały trafiły do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Ten zaś, z końcem stycznia tego roku, wydał decyzję o nakazie naprawy drogi. Pozwoliła ona na rozpoczęcie prac.

Jak wyglądała odbudowa DK28?

Odbudowa drogi została podzielona na kilka etapów. Pierwszy zakładał wzmocnienie terenu, by można było użyć ciężkiego sprzętu. Z drogi ściągnięto jezdnię oraz warstwę ziemi o łącznej grubości ok. 2 m. W grunt wzdłuż północnej krawędzi osuwiska wbito 25 gwoździ o długości 16 m i średnicy 3,8 cm. Następnie zostały one połączone zbrojeniem i zabetonowane. W utworzoną w ten sposób ścianę wbito kolejne 24 gwoździe (maksymalna długość to 22 m). Dzięki temu stworzona została konstrukcja, która stabilizuje teren osuwiska i pozwoliła bezpiecznie wykonać planowanie gruntu.

W kolejnym etapie wywiercono i zabetonowano 96 zbrojeniowych pali, każdy o długości 20 m. Ponadto na niemal 100-metrowym odcinku stworzono podziemną konstrukcję o łącznej długości 2 km. W ramach trzeciego etapu prac zbudowano żelbetowy ruszt, który łączy wywiercone wcześniej pale. Do jego budowy użyto 244 metry sześcienne betonu.

Odbudowa DK28. Wykonawca skończył przed czasem

W ostatnich tygodniach odbudowano korpus drogi i położono nawierzchnię. Końcowy etap objął roboty wykończeniowe, przygotowanie poboczy, montaż barier i znaków oraz uporządkowanie terenu. Ponadto skarpa została zabezpieczona tzw. koszami gabionowymi (metalowe kosze z siatki wypełnione kamieniami, mają za zadanie stabilizować teren). Sprawna organizacja prac, fakt, że nie doszło do żadnych nieprzewidzianych sytuacji oraz sprzyjająca pogoda sprawiły, że prace udało się zakończyć dwa miesiące przed pierwotnie zakładanym terminem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: droga krajowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy