Kompletnie pijany wiózł drewniane bale

​Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał kierowca samochodu ciężarowego wiozącego drewno. Samochód wywrócił się w rowie, a ładunek - rozsypał na jezdnię.

Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu interweniowali na 141. kilometrze autostrady A4, gdzie doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia z udziałem pijanego kierowcy. Mężczyzna ten prowadził ciągnik siodłowy z naczepą, a na niej wiózł ładunek w postaci bali drewna.

Kierowca stracił panowanie nad autem, uderzył w bariery energochłonne, a następnie ciężarówka wpadła z jezdni. W związku z tym, na jezdnię i pobocze, wysypały się bale drewna.

Na szczęście inni kierowcy jadący autostrada, zdążyli wyhamować i nie doszło do tragedii. Droga jednak zablokowana była częściowo przez kilka godzin. Szybko wyszło też na jaw, czemu kierowca nie opanował ciężarówki - mężczyzna był kompletnie pijany, miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu!

Reklama

50-letni mieszkaniec woj. łódzkiego trafił do jednego z miejscowych szpitali w związku z doznanymi obrażeniami ciała. Utracił już prawo jazdy, a teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, grozi kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności. W tym wypadku wyrok może być bardziej surowy, nietrudno dopatrzeć się stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy