Kolejne komplikacje przy budowie nowego odcinka S1
Po wykluczeniu potencjalnego wykonawcy, który złożył najtańszą ofertę w przetargu na pierwszy odcinek nowej trasy S1 Mysłowice-Bielsko-Biała - i wygraniu przez niego sprawy przed Krajową Izbą Odwoławczą - GDDKiA odwołała się od rozstrzygnięcia KIO do sądu.
Chodzi o wykluczenie firmy China State Construction Engineering Corporation z przetargu na odcinek od Mysłowic do węzła Oświęcim (blisko 13 km) wraz z obwodnicą Bierunia (ponad 2 km). Oferta firmy opiewająca na 752,1 mln zł brutto zmieściła się jako jedyna z dziewięciu w budżecie zamówienia na poziomie 767,7 mln zł brutto.
Wykonawca China State Construction Engineering Corporation został wykluczony z przetargu 21 sierpnia br., od czego złożył następnie odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej.
Jak poinformował PAP w poniedziałek rzecznik katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marek Prusak, KIO podzieliła stanowisko CSCEC i nakazała przywrócenie tego oferenta do postępowania. Od tego orzeczenia zamawiający odwołał się już do Sądu Okręgowego w Katowicach; obecnie oczekuje na rozstrzygnięcie w tej instancji.
P.o. dyrektora katowickiego oddziału GDDKiA Marek Niełacny sygnalizował we wrześniu br., że Dyrekcji nie przekonała oferta firmy, która nie ma w Polsce zaplecza technicznego ani kadrowego. Odpowiedzi na kierowane do niego szczegółowe pytania, szczególnie jak zamierza zorganizować plac budowy, podwykonawców, dostawców czy usługi w okresie pandemii, zostały uznane za zbyt ogólne, aby oferta spełniła ostatecznie kryteria.
W trwającym w tej sytuacji wciąż postępowaniu Dyrekcja nie dokonała dotąd ponownej oceny ofert (kolejną najtańszą, za 787,5 mln zł brutto złożyło konsorcjum polskiej i czeskiej spółki Metrostav).
Przygotowana w ostatnich latach budowa ok. 40 km nowego przebiegu ekspresowej trasy S1 między Mysłowicami, a Bielskiem-Białą, wraz z obwodnicami Bierunia i Oświęcimia jest podzielona na cztery części.
Przetargi na trzy z nich, dotyczące zasadniczej trasy S1, katowicki oddział GDDKiA ogłaszał w październiku ub. roku (przetarg na obwodnicę Oświęcimia koordynował oddział krakowski). Oferty otwierano w lutym i marcu br.
Najpierw, w maju, podpisano umowę na odcinek Oświęcim (z węzłem) - Dankowice (15,2 km) z konsorcjum PORR - Mota Engil za 989,8 mln zł brutto, a potem na odcinek Dankowice - Suchy Potok (12 km z rozbudową istniejącego węzła w Bielsku-Białej) z konsorcjum spółek Mirbud i PBDiM Kobylarnia za 586,7 mln zł brutto.
W lipcu br. krakowski oddział Dyrekcji podpisał z Budimeksem umowę na 9-km obwodnicy Oświęcimia, będącej częścią inwestycji dotyczącej drogi S1 - za 467,6 mln zł.
Wszystkie odcinki S1 między Mysłowicami a Bielskiem-Białą zrealizowane mają zostać w formule "projektuj i buduj". Cała inwestycja jest przewidziana do realizacji w obecnym rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych - w terminie do 2023 r.
Ekspresowa trasa S1 z Mysłowic do Bielska-Białej jest potrzebna, ponieważ istniejąca droga krajowa nr 1 przez Tychy, Pszczynę, Goczałkowice i Czechowice-Dziedzice od dawna nie wytrzymuje natężenia ruchu. Problemem są m.in. liczne skrzyżowania ze światłami. Szczególnie korkuje się odcinek od Pszczyny po Czechowice-Dziedzice.
Docelowo w pełni ekspresowa trasa S1 o długości 135 km w woj. śląskim i małopolskim połączy węzeł z autostradą A1 w pobliżu lotniska Katowice w Pyrzowicach i granicę ze Słowacją w Zwardoniu. Standard drogi ekspresowej ma obecnie na odcinkach Pyrzowice-Podwarpie (jedna jezdnia), Dąbrowa Górnicza-Tychy, a także Bielsko-Biała-Przybędza i Milówka-Zwardoń.
Aby dokończyć arterię, potrzebne są przede wszystkim: druga jezdnia wysuniętego najdalej na północ odcinka S1 Lotnisko - Podwarpie (ok. 9,5 km - trwa realizacja), przebudowa do standardu drogi ekspresowej kolizyjnej dwujezdniowej "jedynki" od Podwarpia do Dąbrowy Górniczej (7 km - we wrześniu br. podpisano umowę), przebudowa liczącego ok. 2,7 km odcinka w Dąbrowie Górniczej (trwa projektowanie) oraz budowa obejścia Węgierskiej Górki (8,5 km - trwa realizacja).