Klęska Ubera we Francji. Stracili klienci

​Trybunał Konstytucyjny uznał zasadność zakazu działalności we Francji aplikacji internetowej UberPOP. To amerykański system pozwalający na kontakt klienta z kierowcą samochodu oficjalnie niezarejestrowanego jako taksówka.

Orzeczenie tej instancji ma praktycznie wymiar ostateczny i obowiązujący. Amerykanie argumentowali, że ich przedsięwzięcie działa w ramach wolnego rynku. Wyrok oznacza, że praca kierowców z UberPOP grozi im skazaniem na dwa lata pozbawienia wolności i grzywnę dochodzącą do 300 tysięcy euro. Rząd postanowił chronić interesy rodzimych taksówkarzy, mimo że usługi UberPOP były sprawniejsze i tańsze dla klientów.

Na otrzymanie koncesji taksówkarza w Paryżu trzeba czekać kilkanaście lat. Można ją wykupić wcześniej, ale za sumy często przekraczające sto tysięcy euro. Paryskie taksówki, to niezwykle hermetycznie działające organizacje przynoszące krocie, stąd niechęć wobec jakiejkolwiek konkurencji.

Reklama
Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy