Kierowcy to żyła złota. Takiej kasy z mandatów w budżecie jeszcze nie było

Już blisko 1,2 mld zł trafiło w tym roku do budżetu państwa za sprawą nałożonych na obywateli mandatów karnych. Zdecydowana większość z rekordowej kwoty pochodzi od kierowców, którzy wciąż nie przyzwyczaili się jeszcze do zaporowych kar wynikających z "nowego" taryfikatora mandatów.

"Rzeczpospolita" dotarła do najnowszych danych dotyczących wystawionych w tym roku mandatów karnych. Wynika z nich, że od 1 stycznia do 1 grudnia bieżącego roku do budżetu do budżetu trafiło z tego tytułu aż 1 mld 169 mln 639 tys. zł. Dla porównania, w całym ubiegłym roku było to "zaledwie" 903 mln 375 tys. zł. Różnica jest więc kolosalna. 

Kierowcy znów łatają budżet. Nowy taryfikator zbiera żniwo

Nie jest tajemnicą, że zdecydowana większość mandatów to kary nałożone przez Policję w związku wykroczeniami drogowymi.

Uzależnienie początku biegu okresu "przedawnienia" punktów karnych od uregulowania grzywny zdecydowanie poprawiło "ściągalność" mandatów. W lepszym egzekwowaniu kar od kierowców pomogła też zapewne medialna wrzawa związana ze - zmienionymi 17 września bieżącego roku - przepisami dotyczącymi kasowania punktów karnych (przywrócono 12-miesięczny termin w miejsce 24-miesięcznego). Chociaż przepisy uzależniające początek biegu przedawnienia punktów karnych od uregulowania mandatu obowiązywały już wówczas od roku, dopiero przy tej okazji, zmiana przebiła się do świadomości wielu zmotoryzowanych. 

Reklama

Nowy taryfikator mandatów żyłą złota

Dane dotyczące liczby wystawionych mandatów sugerują, że wielu kierowców wciąż pamięta o znowelizowanym z dniem 1 stycznia 2022 roku taryfikatorze mandatów i przykłada większą uwagę do przepisów drogowych. Przykładowo - w tym roku, w okresie od 1 stycznia do 1 grudnia, wystawiono około 3,8 mln mandatów. W całym ubiegłym roku było ich blisko 4,34 mln, więc - biorąc nawet pod uwagę "brakujący" grudzień (średnio około 360 tys. mandatów miesięcznie) - mówić można o tendencji spadkowej.

Z drugiej strony, ci którzy przyłapani zostali przez drogówkę na łamaniu kodeksu drogowego musieli głęboko sięgnąć do kieszeni. Już dziś różnica we wpływach do budżetu z tytułu mandatów wynosi w stosunku do całego ubiegłego roku blisko 400 mln zł, a do "rozliczenia" pozostał jeszcze okres wzmożonego ruchu - świątecznych wyjazdów i ferii noworocznych. 

Najdroższe wykroczenia na polskich drogach

Przypominamy, że zgodnie z zaostrzonym w 2022 roku taryfikatorem mandatów, kary za najpopularniejsze z wykroczeń - przekroczenie prędkości - wynoszą obecnie:

  • do 10 km/h - mandat w wysokości 50 złotych i 1 punkt karny,
  • 11-15 km/h - mandat w wysokości 100 złotych i 2 punkty karne,
  • 16-20 km/h - mandat w wysokości 200 złotych i 3 punkty karny,
  • 21-25 km/h - mandat w wysokości 300 złotych i 5 punktów karnych,
  • 26-30 km/h - mandat w wysokości 400 złotych i 7 punktów karnych,
  • 31-40 km/h - 800 zł i 10 punktów karnych, recydywa: 1 600 zł i 10 punktów karnych,
  • 41-50 km/h - 1 000 zł i 13 punktów karnych, recydywa: 2 000 zł i 13 punktów karnych,
  • 51-60 km/h - 1 500 zł i 15 punktów karnych, recydywa: 3 000 zł i 15 punktów karnych,
  • 61-70 km/h - 2 000 zł i 15 punktów karnych, recydywa: 4 000 zł i 15 punktów karnych,
  • 71 km/h i więcej - 2 500 zł i 15 punktów karnych, recydywa: 5 000 zł i 15 punktów karnych.

Wśród szczególnie "drogich" wykroczeń - zwłaszcza w warunkach tzw. recydywy (popełnienie podobnego wykroczenia w terminie do 24 miesięcy od poprzedniego), wymienić też można:

  • nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu - 1 500 zł, recydywa: 3 000 zł,
  • złamanie zakazu wyprzedzania - 1 000 zł, recydywa: 2 000 zł,
  • wyprzedzanie na przejściu lub przed nim - 1 500 zł, recydywa: 3 000 zł,
  • niezachowanie ostrożności i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym z następstwem w postaci poszkodowanego pieszego, rowerzysty itp. - 1 500 zł, recydywa: 3 000 zł,
  • omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu - 1 500 zł, recydywa: 3 000 zł,
  • wjeżdżanie na torowisko przy zaporach, które są opuszczane, opuszczone lub nie skończyło się ich podnoszenie - 2 000 zł, recydywa: 4 000 zł,
  • wjazd na przejazd kolejowy przy czerwonym świetle sygnalizatora lub jeżeli po drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy -  2 000 zł, recydywa: 4 000 zł,
  • prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie po spożyciu alkoholu lub innego, podobnie działającego środka - 2 500 zł, recydywa: 5 000 zł. 
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: taryfikator mandatów | nowy taryfikator mandatów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama