Kierowcy Red Bulla znowu na czele
Bolidy Red Bulla po raz kolejny udowodniły, że są najszybsze w stawce Formuły 1. Dwaj kierowcy tego zespołu wystartują z pierwszej linii w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Węgier, 12. eliminacji mistrzostw świata.
Pole position czwarty raz rzędu, a siódmy w ogóle, wywalczył Sebastian Vettel. W tym sezonie Red Bull startował z pierwszej pozycji na 11 z 12 wyścigów!
- To świetnie zdobyć pole position. Już kilka razy przerabialiśmy tę sytuację. Jestem pewny, że w niedzielę mamy dużą szansę na zwycięstwo - powiedział Niemiec.
LE: Sporting Braga - Lech Poznań 2-0
W sobotnich kwalifikacjach Vettel wyprzedził swojego kolegę z zespołu Australijczyka Marka Webbera, natomiast z drugiej linii wystartuje para Ferrari - Fernando Alonso i Felipe Massa, który przed rokiem miał na Hungaroringu groźny wypadek, który zakończył jego sezon. Tym razem obyło się bez problemów.
- Wiemy, że to jest bardzo trudny tor do wyprzedzania. Start, pierwszy zakręt, pierwsze okrążenie zadecyduje w 60-70-procentach o końcowym wyniku - stwierdził Hiszpan.
Na piątym miejscu skończył prowadzący w klasyfikacji mistrzostw świata Brytyjczyk Lewis Hamilton z McLarena-Mercedesa. - Zawsze walczysz o pole position, ale pokonanie bolidów Red Bulla jest niemożliwe, one zawsze są ponad sekundę przed tobą - mówił Hamilton.
- Dla mnie i Jensona wygląda to tak, jakbyśmy oglądali serial. Nie wiem, co Red Bull robi, ale to jest niesamowite - dodał.
Na pewno rozczarowany może być drugi kierowca McLarena-Mercedesa Jenson Button. Mistrz świata ukończył kwalifikację na 11. miejscu.
- Nie mogłem znaleźć balansu z moim samochodem, stąd tak nieudana sesja - powiedział potem Button.
Robert Kubica z Renault zajął ósme miejsce. Lokatę wyżej uplasował się Witalij Pietrow. Rosjanin pierwszy raz w tym sezonie okazał się lepszy w kwalifikacjach od krakowianina.
