Kierowca pod wpływem narkotyków tak jak nietrzeźwy
Policja drogowa coraz częściej zatrzymuje młodych ludzi, którzy prowadzą samochody będąc pod wpływem narkotyków. Udowodnienie winy nie jest jednak tak łatwe jak w przypadku jazdy pod wpływem alkoholu. Policja nie ma urządzeń sprawdzających obecność narkotyków w organizmie. Mimo to, tacy kierowcy nie mogą czuć się bezkarnie. Za prowadzenie samochodu pod wypływem narkotyków grożą takie same konsekwencje jak za jazdę po pijanemu.
-
Między pijanym kierowcą, a tym pod wpływem narkotyków można postawić znak równości. Ich zachowanie jest bardzo podobne. Podczas opóźnionej reakcji wydłuża się droga hamowania, a wszystkie ruchy są niepewne. Kierowca nie potrafi jechać w linii prostej. Oczywiście zachowuje się jak typowy nietrzeźwy
- mówi podkomisarz Zbigniew Płudowski, szef policji autostradowej we Wrocławiu.
Jak dodaje, każdy kierowca podejrzewany o to, że prowadzi auto pod wpływem środków odurzających, kierowany jest na badania, które mają potwierdzić bądź wykluczyć obecność narkotyków w organizmie. Wyniki znane są średnio po trzech miesiącach. W tym czasie kierowca nie ma prawa prowadzić żadnych pojazdów mechanicznych.
Jeżeli wynik badań okaże się pozytywny, sprawa jest kierowana do sądu. Prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków jest bowiem przestępstwem.