Katowice obniżają ceny za parkowanie w centrum. Bo ruch jest za mały

Na zaskakujący krok zdecydowały się Katowice. Rada miasta zdecydowała, że opłaty za parkowanie w Strefie Kultury zostaną obniżone. W ten sposób władze chcą zwiększyć dochody, a więc i... ruch w centrum.

Strefa Kultury to zrewitalizowany obszar położony w ścisłym centrum Katowic, w okolicach Spodka, w dzielnicach Bogucie i Koszutka. Funkcjonują tam trzy płatne parkingi - A, B i C. Obecnie za każdą rozpoczętą godzinę parkowania należy zapłacić 10 zł. Preferencyjna cena dla posiadaczy Katowickiej Karty Mieszkańca to 5 zł. Decyzją Rady Miasta Katowice stawka podstawowa zostanie obniżona do 6 zł, a stawka dla posiadaczy Katowickiej Karty Mieszkańca do 3 zł.

Reklama

Tańsze parkowanie w centrum Katowic

Parkingi w Strefie Kultury są płatne od poniedziałku do piątku od godz. 6.30 do 17.00 (za wyjątkiem dni ustawowo wolnych od pracy).

W Katowicach poza parkingami w Strefie Kultury działają dwie strefy płatnego parkowania: niebieska (Śródmiejska SPP) i zielona (SPP). Opłaty w ŚSPP są pobierane od poniedziałku do soboty od godz. 7.00 do 17.00 (za wyjątkiem sobót stanowiących dni wolne od pracy). Natomiast opłaty w SPP są pobierane w dni robocze od poniedziałku do piątku od godz. 7.00 do 17.00. Pierwsza godzina parkowania w ŚSPP kosztuje 6 zł, natomiast w SPP 4 zł. 

Urzędnicy liczą, że dzięki obniżeniu stawek w Strefie Kultury zwiększy się liczba parkujących samochodów. To dość ciekawe i nietypowe podejście. Generalnie samorządy twierdzą, że strefy płatnego parkowania mają zniechęcać kierowców do przyjeżdżania samochodami do centrum i przesiadania się na komunikację miejską. W miastach jak Warszawa, Kraków czy Wrocław płatne parkowanie nie wpływa w zauważalny sposób na zmniejszenie ruchu samochodowego, czyli główny, oficjalny cel nie jest osiągany. Jest jednak osiągany inny cel - nieoficjalny. Zwiększenie dochodów ze strefy parkowania.

Rosnące strefy płatnego parkowania to już zmora

Strefa płatnego parkowania w Warszawie będzie większa. Co się zmieni? 

Przykładowo Warszawie opłacało się wydać 5 mln zł na sześć samochodów do automatycznej zdalnej kontroli samochodów parkujących w strefie parkowania.

O tym, że strefy płatnego parkowania mają głównie generować zysk, świadczy również systematyczne ich powiększanie, daleko poza obszar ścisłego centrum. Oczywiście oficjalnym powodem nie jest zwiększanie przychodów, ale żądania mieszkańców dzielnic przylegających do stref. 

Rozszerzenie strefy płatnego parkowania w Krakowie przesunięte 

Urzędy twierdzą, że mieszkańcy tych dzielnic nie mają, gdzie parkować, bo miejsce zabierają samochody osób, które nie chcą płacić za parkowanie w strefie. Rozwiązaniem tej sytuacji jest zwiększenie strefy, docelowo zapewne do granic miasta, bo w przeciwnej sytuacji zawsze ktoś będzie miał podobny problem. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: strefa płatnego parkowania | płatny parking | Katowice
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy