Już nie trzeba świateł mijania!

Konieczność jazdy na włączonych światłach mijania burzy krew wielu polskich kierowców.

article cover
INTERIA.PL

Świadczyć o tym może chociażby liczba komentarzy pod naszą ostatnią publikacją Światła w dzień ratują życie, dotyczącą tego tematu, która wskazywała, że po wprowadzeniu obowiązku jazdy na światłach spadła liczba potrąceń pieszych i czołowych zderzeń, do jakich dochodziło w dzień.

Teraz chcieliśmy pomóc osobom, które nie mogą zdzierżyć faktu, że podczas jazdy w dzień bezsensownie palą się tylne światła pozycyjne, oświetlenie tablicy rejestracyjne czy też deski rozdzielczej.

Sposobem, by to obejść jest montaż świateł do jazdy dziennej. Jeszcze niedawno był z tym problem - polskie przepisy wymagały, by podczas jazdy na światłach dziennych paliły się światła pozycyjne. Było to sprzeczne z prawodawstwem unijnym (Regulaminem nr 48 Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ), które jest nadrzędne dla prawa polskiego. Pisaliśmy o tym w tekście Światła. A co z tylnymi?.

Od niedawna jednak sytuacja się zmieniła. Rozporządzenie ministra infrastruktury z 4 maja tego roku, opublikowane w Dzienniku Ustaw z 20 maja, zmieniło obowiązujące przepisy, dostosowując je do europejskich norm prawnych.

Jak więc obecnie wygląda sytuacja ze światłami do jazdy dziennej?

Przepisy mówią, że światła te mają świecić na biało, mają być dwa, umieszczone muszą być nie dalej niż 40 cm od bocznego obrysu samochodu, a odległość między nimi nie może być mniejsza niż 60 cm. Światła nie mogą być niżej niż 25 cm ani wyżej niż 1,5 m nad asfaltem, nie mogą również powodować olśnienia innych kierujących.

To jednak nie wszystkie wymogi. Światła do jazdy dziennej powinny się włączać automatycznie po przekręceniu kluczyka (włączeniu zapłonu), ale powinny się również automatycznie wyłączać po włączeniu świateł mijania, drogowych lub przeciwmgłowych. Ustawodawca mówi również wprost, że przednie, boczne (o ile są) i tylne światła pozycyjne oraz obrysowe, a także oświetlenie tablicy rejestracyjnej nie musi się włączać podczas jazdy na światłach dziennych.

W tym miejscu zaznaczono również, że w samochodach zarejestrowanych po raz pierwszy do końca tego roku dopuszcza się taką instalację świateł do jazdy dziennej, przy której świecą się również światła pozycyjne oraz oświetlenie tablicy rejestracyjnej. Chodzi o to, by nie trzeba było przerabiać instalacji w samochodach, w których założono światła do jazdy dziennej według wcześniej obowiązujących, polskich przepisów.

Podsumowując, obecnie nie ma już żadnych kontrowersji dotyczących świateł dziennych. Można je używać i wówczas tylne światła pozycyjne mogą się świecić, ale równie dobrze - nie muszą. Natomiast w samochodach rejestrowanych po raz pierwszy począwszy od przyszłego roku światła dzienne będą musiały świecić się już samodzielnie - bez włączania tylnych świateł pozycyjnych.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas