Jurek Dudek stawia na Kubicę

"Zaczęła się kolejna edycja mistrzostw świata w Formule 1. Czekałem na nią z wielką niecierpliwością ze względu na wiele nowinek, które wprowadzono w konstrukcji bolidów oraz oczywiście będąc ciekawym postawy Roberta Kubicy" - pisze na swojej oficjalnej stronie internetowej bramkarz Realu Madryt, Jerzy Dudek.

Jerzy Dudek (z prawej) prognozuje, że Kubica może zostać mistrzem świata
Jerzy Dudek (z prawej) prognozuje, że Kubica może zostać mistrzem świataGetty Images/Flash Press Media

Były golkiper reprezentacji Polski żywo interesuje się Formułą 1. Dlatego też na swoim blogu umieszcza notatki dotyczące nie tylko piłki nożnej.

"Już pierwszy wyścig pokazał, że Robert będzie jednym z największych faworytów. Dopiero pechowe zderzenie w końcówce odebrało mu podium, a kto wie ? może i zwycięstwo. Faworyci zawiedli, a niespodziewaną wygraną odnieśli nowicjusze: nowa ekipa samochodowa Brawn GP ze ?starymi? kierowcami: Buttonem i Barrichello. Myślę, że F1 nie mogło lepiej wystartować. Czekają nas nie lada emocje, tym bardziej, że Polska może liczyć na mistrza!" - prognozuje Jurek i dodaje:

"Kto by jeszcze dwa sezony temu pomyślał, że będziemy mieli kierowcę F1, a co dopiero kandydata do tytułu. I że McLaren oraz Ferrari będą tylko gonić czołówkę".

Polski bramkarz zdradza również, że zamierza osobiście pofatygować się na tor F1, aby z trybun śledzić zmagania kierowców.

"W tej edycji na pewno obejrzę jakieś wyścigi na żywo. Obym był świadkiem triumfu Roberta. Choć jak widzieliśmy, oprócz tego, że jest się dobrym kierowcą, potrzeba dobrej taktyki, przychylności zespołu i troszkę szczęścia. W zeszłym sezonie różnie z tym bywało. Heidfeld to dobry kierowca, ale numerem jeden w BMW powinien być Kubica. I należy to jasno powiedzieć już teraz, by uniknąć potem niepotrzebnych nieporozumień."

Na koniec Dudek spekuluje o powrocie do F1 legendy wyścigów Grand Prix ostatnich lat.

"Wcale bym się nie zdziwił, jakby jednym z rywali Roberta stał się legendarny? Michael Schumacher. Patrząc jak jeżdżą Massa i Raikkonen, myślę, że Ferrari powoli zastanawia się już nad zmianami. Dla kibiców powrót Schumachera byłby nie mniej spektakularny, co powrót Tigera Woodsa na pola golfowe".

www.jerzydudek.eu/INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas