Zakaz produkcji aut spalinowych w UE. Polska wystosowała apel w tej sprawie
Sześć państw Unii Europejskiej, w tym Polska, zwróciło się do Komisji Europejskiej o złagodzenie zakazu produkcji samochodów z silnikami spalinowymi. Zakaz ma wejść w życie w 2035 r.

W skrócie
- Sześć krajów UE, w tym Polska, apeluje do Komisji Europejskiej o złagodzenie zakazu produkcji aut spalinowych od 2035 roku.
- Państwa żądają uwzględnienia hybryd i pojazdów napędzanych niskoemisyjnymi paliwami w nowych regulacjach.
- Presja polityczna oraz postęp technologiczny mogą wpłynąć na ostateczną przyszłość motoryzacji w UE po 2035 roku.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Z różnych rejonów UE słychać głosy żądające od organizacji całkowitego zniesienia zakazu produkcji aut spalinowych. Jako argument podaje się, że Europa w dalszym ciągu nie jest przygotowana na pełną elektryfikację, zarówno pod kątem infrastruktury, jak i cen. Istnieje również realna obawa, że zakaz doprowadziłby do masowych zwolnień w zakładach pracy.
Presja w sprawie zakazu aut spalinowych ma sens. Unia się ugina
Apel w tej sprawie wystosował już kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Jego adresatka, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, mogła w nim przeczytać, że polityk CDU także optuje za wycofaniem się z kontrowersyjnego przepisu.
Jak ustalił Reuters, na początku grudnia br. Bułgaria, Czechy, Węgry, Włochy, Polska i Słowacja również zażądały od KE zezwolenia na sprzedaż samochodów hybrydowych lub z napędem "mogącym przyczynić się do redukcji emisji" po 2035 r. Co ciekawe, list, do którego dotarła agencja, wspomina zarówno o obecnych technologiach, jak i tych jeszcze nieopracowanych. Podpisali go premierzy wspomnianych państw.
Powyższe państwa zaapelowały również o uwzględnienie w planie redukcji emisji dwutlenku węgla paliw niskoemisyjnych i odnawialnych. Do pierwszej grupy zaliczają się m.in. LPG, CNG i LNG. Paliwa odnawialne natomiast to biopaliwa, uzyskiwane z pozostałości rolniczych, leśnych i odpadów, oraz paliwa syntetyczne - e-benzyna, e-diesel itd.
Okazuje się, że presja płynąca z różnych środowisk ma sens. Apostolos Tzitzikostas, Komisarz Unii Europejskiej ds. zrównoważonego transportu i turystyki, powiedział w rozmowie z niemieckim dziennikiem Handelsblatt, że po 2035 r. koncerny wciąż będą mogły produkować samochody z silnikami spalinowymi pod warunkiem, że będą one napędzane za pomocą e-paliw oraz biopaliw. Do tego wyjątek dotyczy jedynie klientów prywatnych, a nie flot firmowych.
Czy paliwo syntetyczne to realna alternatywa dla samochodów elektrycznych?
Paliwo syntetyczne pozwala obniżyć emisję gazów cieplarnianych o 90 proc. Szlaki w tej dziedzinie przeciera od kilku lat Porsche, które od 2022 r. produkuje je w Chile, a nawet planuje rozbudowę tamtejszych zakładów. Koncern z Zuffenhausen wskazuje e-paliwa jako realną alternatywę wobec napędu elektrycznego. Problemem pozostaje cena. Uważa się, że koszt produkcji 1 litra e-paliwa jest wyższy od kosztu zwykłej benzyny. O ile będzie ono droższe na stacjach paliw - dopiero się przekonamy.
Koncern Stellantis przeprowadził testy e-paliw, wykorzystując do nich 28 rodzin swoich silników montowanych w samochodach wyprodukowanych po 2014 r. Badania wypadły bardzo pozytywnie, jednostki działały bez zarzutu, a co najważniejsze - udało się zredukować emisję dwutlenku węgla aż o 70 proc.
Kontrowersyjna regulacja UE. Co z autami hybrydowymi?
Regulacja zakazująca produkcji pojazdów spalinowych została przyjęta w marcu 2023 r. Od początku spotkała się ze sporymi kontrowersjami ze strony państw członkowskich, które zgłaszały do niej różne uwagi. Dwa lata temu nie zakładano jeszcze, że chińska motoryzacja dokona takich postępów na rynku europejskim. Do tego oczekiwano nieco większego popytu na samochody elektryczne.
Według danych opublikowanych przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) w okresie styczeń-październik 2025 r. samochody elektryczne stanowiły 18,3 proc. wszystkich sprzedanych nowych aut. Dominują klasyczne hybrydy, których udział w rynku wynosi niemal 35 proc.
Trwają także dyskusje nad przyszłością aut hybrydowych. Pierwotnie mówiło się, że one także będą objęte zakazem, jednak eksperci zwracają uwagę, że wersje plug-in są bardzo popularne wśród producentów samochodów.
Unia Europejska 10 grudnia miała przedstawić tzw. "pakiet samochodowy". Tzitzikostas poinformował jednak, że trzeba będzie na niego poczekać nawet do początku 2026 r. Prawdopodobnie dowiemy się wówczas, jaka przyszłość czeka branżę motoryzacyjną na terenie wspólnoty i jakimi nowymi autami będziemy się poruszać po 2035 r.










