Jest taka droga w Polsce, którą budują od 1963 r., i zbudować nie mogą
Ponad pół wieku temu w dokumentach rządowych pierwszy raz pojawiła się wzmianka o potrzebie zbudowania tej drogi. Od ponad 50 lat podkreśla się to, jak wspomniana droga jest istotna z punktu widzenia całego kraju. Wygląda na to, że jeszcze przez wiele nic się w tej kwestii nie zmieni. Choć krok do realizacji inwestycji wykonano.
Po raz pierwszy budowę drogi ekspresowej na odcinku Kraków-Zakopane wskazano w dokumentach rządowych już w 1963 r. Od 1996 r. analizowany odcinek Kraków - Myślenice widnieje w dokumentach jako część ciągu drogi ekspresowej S7. Relację tej drogi określa też obecnie obowiązujące rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie sieci autostrad i dróg ekspresowych.
Od ponad 50 lat, niezależnie od uwarunkowań gospodarczych i politycznych, realizacja drogi ekspresowej na przedmiotowym odcinku wskazywana jest jako kluczowy element najważniejszych powiązań komunikacyjnych Polski. Mieszkańcy Małopolski potrzebują w perspektywie najbliższych lat skutecznych i nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych usprawniających ruch.
Aktualnie główną trasą między Krakowem a Myślenicami jest droga krajowa nr 7 (tzw. "Zakopianka"). To dwujezdniowa droga klasy GP (droga główna ruchu przyspieszonego), na której występują łuki o nienormatywnych promieniach, kolizyjne skrzyżowania, przejścia dla pieszych oraz pojedyncze zjazdy. Obsługuje ona zarówno ruch tranzytowy, jak i lokalny.
Natężenie ruchu na krajowej "siódemce" jest duże i będzie narastało w kolejnych latach, zwłaszcza w sezonie wakacyjnym czy ferii zimowych, tworzą się tam długie korki. Co więcej, prognozy wskazują, że ruch na tej drodze będzie sukcesywnie wzrastać. Stąd wynika potrzeba budowy drogi szybkiego ruchu, skorelowane rozwiązań drogowych w ciągu A4, S7, S52 i dróg dojazdowych która będzie w stanie zapewnić komfortowe warunki podróżowania i będzie dostosowana do prognozowanych natężeń ruchu pojazdów.
Na jakim etapie obecnie znajduje się realizacja kluczowego odcinka nowej Zakopianki? GDDKiA opracowała tzw. studium korytarzowe (SK). To wstępny, ale jednocześnie jeden z kluczowych etapów złożonego i skomplikowanego procesu, jakim jest przygotowanie inwestycji drogowej. To właśnie dokumentacja przygotowana na etapie SK pozwala podjąć decyzję o prowadzeniu dalszych prac oraz w jakim dokładnie obszarze projektanci mają wytyczyć możliwe warianty przebiegu drogi.
Owe studium zostało zaprezentowane gminom objętym planowaną inwestycją. Te mają teraz możliwość odniesienia się do planów GDDKiA oraz zaproponowania własnego pomysłu na przebieg trasy. Do kompromisu jest zatem jeszcze bardzo daleka - nomen omen - droga. Trasa S7 jeszcze długo nie będzie w pełni łączyła północy z południem Polski.