Kiedy można używać klaksonu w aucie? Kierowcy się dziwią
Klakson to nie narzędzie do "wychowywania" innych kierowców ani do wyrażania złości w korku. To sygnał ostrzegawczy - i tylko tak powinien być traktowany. Przepisy są tu zaskakująco proste, ale w praktyce wielu kierowców wciąż używa sygnału dźwiękowego niezgodnie z prawem, ryzykując irytację innych, a czasem również mandat.

W skrócie
- Klakson powinien być używany wyłącznie w sytuacjach zagrożenia i tylko jako sygnał ostrzegawczy.
- Prawo zabrania nadużywania sygnału dźwiękowego, a nieuzasadnione trąbienie grozi mandatem.
- W określonych miejscach, jak szkoły czy sanatoria, obowiązuje całkowity zakaz używania klaksonu.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Polskie prawo mówi wprost: kierujący może użyć sygnału wyłącznie, gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o niebezpieczeństwie. To sytuacje nagłe - ktoś zajeżdża drogę, pieszy wchodzi na jezdnię, kierowca obok nie widzi nas w martwym polu. Krótki sygnał ostrzega i zapobiega kolizji. Z zapisów w ustawie Prawo o ruchu drogowym wynika więc, że używanie klaksonu już po fakcie nie jest dozwolone. W praktyce jest to oczywiście jeden z tych przepisów, które są martwe. Czy ktoś kiedyś słyszał o tym, żeby policjant wystawił mandat za nadużywanie klaksonu?
Czy klaksonu można używać w mieście?
W mieście obowiązuje zasada powściągliwości: nie wolno używać klaksonu, chyba że istnieje bezpośrednie zagrożenie. Czyli nie trąbimy, bo ktoś za wolno przyspiesza czy z irytacji na korek. Jedno krótkie trąbnięcie jako ostrzeżenie, gdy sytuacja robi się groźna - tak; długie, agresywne trąbienie - nie.
Poza terenem zabudowanym wolno użyć krótkiego sygnału dźwiękowego podczas wyprzedzania lub omijania w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza (mgła, intensywny deszcz, zadymienie). To dodatkowe ostrzeżenie dla kierowcy poprzedzającego - zwłaszcza tam, gdzie widoczność bywa gorsza niż sugerują światła.
Znak B-29 "zakaz używania sygnałów dźwiękowych". Gdzie nie wolno trąbić?
Sanatoria, szkoły, strefy wypoczynku, rezerwaty - tam często można spotkać znak B-29. W tych miejscach nie trąbimy w ogóle. Wyjątek, jak zawsze, stanowi bezpośrednie niebezpieczeństwo.
Nadużywanie sygnału dźwiękowego to wykroczenie. W praktyce za nieuzasadnione trąbienie grozi 100 zł mandatu. Policja rzadko skupia się na tym aspekcie, ale gdy ktoś trąbi uporczywie, w nocy lub w miejscu objętym zakazem, kara wcale nie jest teoretyczna.
Wystarczy trzymać się dwóch zasad: trąb krótko i tylko wtedy, gdy ratujesz sytuację. Jeśli ostrzeżenie można przekazać światłami, wybierz światła. Jeśli sytuacja nie jest groźna, lepiej odpuścić. Są oczywiście kraje, w których kierowcy używają klaksonu nagminnie - choćby we Włoszech czy w niektórych azjatyckich krajach. Tam przejazd przez miasto często oznacza kakofonię dźwięków, w tym dźwięków klaksonów.
.