Jeremy Clarkson zmienił zdanie. Fani nie dają wiary
Jeremy Clarkson na dobre odciął się od swoich kontrowersyjnych poglądów. W niedawnej rozmowie z "The Guardian" były prezenter Top Gear podkreślił, że skutki zmian klimatycznych są dramatyczne i nie zamierza ich negować. Co bardziej dociekliwi fani nie wierzą jednak w zapewnienia gwiazdy.
Jeremy Clarkson przez lata swojej obecności w mediach zrobił wiele, by zasłużyć na opinię dziennikarza niegryzącego się w język. Szczególnie w pamięć mogły zapaść jego kontrowersyjne wypowiedzi na temat zmian klimatycznych. Znany prezenter często szydził z problemów powiązanych z ochroną środowiska i wielokrotnie podważał w swoich programach fakt dotyczący globalnego ocieplenia. Wszystko jednak wskazuje, że nie do końca mówił szczerze. Niedawno w wywiadzie dla dziennika "The Guardian", Clarkson podkreślił, że było to formą kreacji aktorskiej.
W trakcie rozmowy znany dziennikarz opowiadał m.in. o swoim programie "Farma Clarksona" i trudach związanych z pracą rolnika. Z entuzjazmem i powagą omawiał niektóre naturalne procesy wpływające na rolnictwo, takie jak zmieniający się poziom opadów deszczu i śniegu. Jednocześnie podkreślił jak istotnym problemem dla rolnictwa jest globalne ocieplenie. Prezenter zaznaczył, że proces ten "postępuje naprawdę szybko", a wynikające z niego zmiany są naprawdę dramatyczne. Tym samym uruchomił serię pytań o wcześniejsze kontrowersyjne wypowiedzi.
Zapytany o nagłą zmianę poglądów, Clarkson stwierdził, że zawsze były one częścią jego przemyślanego wizerunku, zuchwałego motoryzacyjnego dziennikarza. "To była część karykatury" - powiedział dziennikarce Guardiana. Zaznaczył także, że większość z jego kontrowersyjnych wypowiedzi była wyłącznie grą aktorską i próbą stworzenia "komicznej postaci". Z nagłą przemianą dziennikarza problem mają jednak jego najwięksi fani.
W komentarzach pod wywiadem pojawiają się m.in. cytaty z książek napisanych przez Clarksona, także tych nowszych i niedotyczących stricte motoryzacji. Jak się okazuje, również w nich nie brakuje fragmentów wyśmiewających i szydzących z globalnego ocieplenia. Jak zauważają internauci, Clarkson albo grał "swoją rolę" cały czas, nawet podczas pisania prywatnych książek, albo po prostu od niedawna zmienił swoje poglądy.
Pomimo swojej akceptacji dla zmian klimatycznych, Clarkson wciąż jednak nie popiera politycznych metod walki z problemami środowiskowymi. Dziennikarz podsumowuje, że pomysły rządzących i działania aktywistów nie są żadnym rozwiązaniem problemu. Podobnie jak usilne narzucanie elektrycznej motoryzacji.