Jeremy Clarkson żartuje z byłego szefa F1. Nazwał go „biednym staruszkiem”

Bernie Ecclestone, były szef Formuły 1, został skazany przez londyński sąd za oszustwa podatkowe. W związku z tym musi zapłacić ponad 650 mln funtów kary. Do sprawy postanowił odnieść się Jeremy Clarkson.

Jeremy Clarkson postanowił odnieść się do kary nałożonej na byłego szefa Formuły 1.
Jeremy Clarkson postanowił odnieść się do kary nałożonej na byłego szefa Formuły 1.Nick England/Getty Images/ James Manning/PA Images via Getty Images 

Bernie Ecclestone ukarany przez sąd za oszustwa podatkowe

W zeszłym tygodniu pisaliśmy o tym, że były wieloletni szef Formuły 1, Bernie Ecclestone, został skazany przez londyński sąd. Jest to efekt toczącego się przez kilka miesięcy postępowania, które związane było z podejrzeniem dokonania przez Brytyjczyka oszustw podatkowych.

Ecclestone miał nie poinformować urzędu skarbowego o ponad 400 mln funtów ulokowanych na kontach funduszu powierniczego w Singapurze. Dotychczas Ecclestone utrzymywał, że nie naruszył prawa. Ostatecznie jednak postanowił przyznać się do oszustwa.

W związku z tym Brytyjczyk został zobowiązany do zapłacenia ponad 650 mln funtów grzywny. Na kwotę tę składają się na to m.in. zaległe podatki oraz "właściwa" kara w postaci 330 mln funtów. Dodatkowo sąd orzekł wobec niego 17 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Stosunkowo łagodna kara miała wynikać z faktu, że sąd wziął pod uwagę szereg czynników łagodzących. Chodzi tutaj m.in. o stan zdrowia Ecclestone’a i jego wiek.

Jeremy Clarkson żartuje z byłego szefa Formuły 1

Sprawę postanowił w swoim stylu skomentować prowadzący "The Grand Tour" Jeremy Clarkson. Odnosząc się do kwoty, którą musi zapłacić były szef Formuły 1, Brytyjczyk, w swoim cyklicznym felietonie dla "The Sun", napisał, że jest to "prawie najwyższa kara finansowa, jaką kiedykolwiek nałożono na osobę fizyczną, co oznacza, że biednemu staruszkowi zostały jedynie 2 miliardy funtów".

Majątek byłego szefa Formuły 1 wynosi co najmniej 2,5 mln funtów. Oznacza to, że wskutek całej sprawy konto Ecclestone’a zostanie uszczuplone o mniej więcej 1/4. Z pewnością Brytyjczyk w jakiś sposób odczuje brak tylu pieniędzy. Kara raczej nie będzie jednak na tyle dotkliwa, jak mogłoby się wydawać.

To nie pierwsza afera z udziałem Ecclestone'a

Nie jest to jednak pierwsza afera z udziałem byłego szefa Formuły 1. W 1997 roku Bernie Ecclestone był zamieszany w skandal polityczny. Wówczas wyszło na jaw, że przeznaczył on milion funtów na brytyjską Partię Pracy. Ta zaś chciała zakazać reklamowania wyrobów tytoniowych. Po wpłacie Ecclestone'a zmieniła swoją politykę w stosunku do Formuły 1. Kiedy jednak sprawa wyszła na jaw, partia zobowiązała się, że zwróci pieniądze.

Urodzony 28 października 1930 roku w Ipswich Bernard Charles "Bernie" Ecclestone przewodził Formule 1 przez cztery dekady, od końca lat 70. Stanowisko prezesa przestał pełnić w 2017 roku. Wówczas sprzedał Formułę 1 amerykańskiej korporacji Liberty Media.

Młodego kierowcę poniosła fantazja. Jechał 240 km/h i nie odpuszczałKPP CieszynPolicja
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas