Jeep prezentuje 7 konceptów
Jak co roku, przed wielkanocnym safari, Jeep przygotował niezwykłe pojazdy na bazie swoich modeli.
To już pięćdziesiąte, doroczne safari, które Jeep organizuje w okresie wielkanocnym. W tym roku producent świętuje również swoje 75-lecie. Nic więc dziwnego, że amerykańska marka przygotowała naprawdę wyjątkowe samochody.
Najbardziej szalonym z nich jest zdecydowanie Jeep Trailcat. Zbudowany na bazie Wranglera pojazd nie ma da dachu, ani drzwi, ale otrzymał w zmian zwiększony prześwit i ogromne, terenowe koła. Natomiast pod maskę trafił silniki o pojemności 6,2 l, wspomagany dodatkowo kompresorem, co skutkuje mocą, wynoszącą 707 KM.
Jeep Crew Chief 715 również powstał na bazie Wranglera, ale jego 5-dzwiowej wersji. Surowy wygląd i charakterystyczne malowanie jest jednoznacznym ukłonem w stronę wojskowych Jeepów. Uwagę zwracają również 20-calowe felgi, na które obleczono stosowane przez armię opony NDT, mające 40 cali (!) średnicy. Pod maską pracuje dobrze znany, z seryjnych modeli, silnik V6 3,6 l Pentestar.
Kolejny koncept to z kolei przypomnienie kultowego Willysa CJ-5. Jeep Shortcut bazuje na współczesnym Wranglerze, ale został skrócony i pozbawiony niemal wszystkich zbędnych dodatków (jak drzwi, dach czy tylna kanapa). Auto porusza się na 17-calowych felgach, na które obleczono 35-calowe opony BF-Goodrich Mud-Terrain T/A KM2.
Jeep Trailstorm to z kolei fabryczny Wrangler, który otrzymał kilka elementów z linii Jeep Performance Parts. Są to między innymi nowe amortyzatory (zwiększające prześwit o 5 cm), wyciągarka, przednia i tylna oś Dana 44 oraz terenowe, 37-calowe opony.
Nie wszyscy o tym pamiętają, ale Jeep produkował także samochody dostawcze. Przypomnieniem tego faktu jest FC150, wzorowany na powstałym w latach 50. modelu o tej samej nazwie. Koncept powstał na bazie Wranglera z 2005 roku, wyposażono go w oś Dana 44 z przodu i Dana 60 z tyłu oraz w terenowe opony. Napędza go 4-litrowy silnik V6.
Na koniec pozostał jeszcze koncepcyjny pick-up, bazujący na Renegade Trailhawk - Jeep Comanche. Poza mocno zmienionym nadwoziem, korzysta on z techniki seryjnego modelu w tym ze 170-konnego diesla i 9-biegowej, automatycznej skrzyni.
Ostatnim z Jeepów, przygotowanych z okazji pięćdziesiątego, wielkanocnego safari, jest Renegade Commander. W jego przypadku jednak modyfikacje polegały jedynie na dobraniu akcesoriów z oferty Mopar. Jedynym wyjątkowym elementem, jest przygotowany specjalnie dla tego konceptu lakier.