Jechał astonem 292 km/h. Drogo za to zapłacił

Bezmyślne wrzucanie do sieci filmów dokumentujących szalone wyczyny za kierownicą, może nieść ze sobą konsekwencje dwojakiego rodzaju.

Pierwsze to sława. Jeśli prędkość jest szczególnie duża, a kierowca wykazuje się wyjątkową pogardą dla prawa, film szybko staje się przebojem internetu. Link szybko się rozprzestrzenia, aż sprawa staje się na tyle głośna, że interesują się nią organa ścigania.

A że w sieci nikt nie jest anonimowy, ustalenia autora nagrania nie jest szczególnie trudne. Dalej wszystko już dzieje się samo, a finał nie jest przeważnie dobry dla bohatera filmu. Bo sława ma nie tylko jasne strony...

Przekonał się o tym ostatnio pewien 47-letni Belg, który podróżował drogą E17 między Antwerpią i Ghent z prędkością sięgającą 292 km/h. A że używał przy tym dość rzadkiego modelu samochodu (aston martin V12 vantage carbon black), historia potoczyła się wg przytoczonego powyżej scenariusza.

Reklama

Ostatecznie kierowca został ukarany grzywną w wysokości 4400 euro oraz na dwa i pół roku odebrano mu prawo jazdy.

Wrzucony przez 16-letniego pasażera do sieci film okazał się więc niespodziewanie drogą produkcją.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama