Jechał 210 km/h. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy

Znajdujące się w granicach Warszawy ekspresowe odcinki dróg to pułapka na kierowców. Zarówno na obwodnicy S2, jak i drodze S79 w wielu miejscach obowiązuje ograniczenie do 100 km/h. Tymczasem kierowcy wyrywając się z korków próbują nadrobić stracony czas korzystając z trzech pasów bezkolizyjnej drogi.

Zdają sobie z tego sprawę policjanci warszawskiej drogówki, którzy z upodobaniem patrolują te drogi nieoznakowanymi radiowozami. Efekty są czasem spektakularne.

W piątkowy wieczór policjanci zatrzymali kolejnego kierowcę, który potraktował drogę ekspresową jak niemiecką autostradę. Kierujący, jadąc drogą ekspresową S79, w kierunku ul. Marynarskiej przekroczył dozwoloną prędkość o 110 km/h, pomiar wykazał jazdę z szybkością 210 km/h.

Kierowcą okazał się 30-letni mieszkaniec Warszawy. W związku z rażącym naruszeniem przepisów ruchu drogowego, policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.

Mężczyzna stanie teraz przed sądem. Grozi mu wysoka kara grzywny - do pięciu tysięcy złotych oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres wskazany przez sąd. Sąd może również ukarać kierowcę zgodnie z taryfikatorem, a więc mandatem 500 zł i zwrócić prawo jazdy.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: pirat drogowy
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy