Jazda autostradą nuży. Pamiętaj o przerwach!
Kierowcy nie mogą unikać odpoczynku podczas podróży; jazda bez przystanków zmniejsza koncentrację, wzmaga zmęczenie i może doprowadzić do wypadku - przekonują eksperci. Szczególnie podróżujący autostradami powinni zaplanować kilkunastominutowy postój po dwóch godzinach jazdy.
Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Międzyrzeczu podkom. Piotr Szczepanik powiedział, że każdy kierowca wybierający się w dłuższą podróż musi doliczyć do czasu jazdy także czas na odpoczynek. Przyznał, że policyjne statystyki pełne są zdarzeń, których można było uniknąć, gdyby kierowca pamiętał o postojach.
"Jadący bez przerwy kierowca może na moment przysnąć, może stracić koncentrację. Reaguje nieprawidłowo lub zbyt późno. Poważnym problemem dla takiego zmęczonego kierowcy jest chociażby nagłe pojawienie się zwierzyny na drodze. Tragiczne skutki może mieć też zjeżdżanie auta prowadzonego przez zmęczonego, sennego kierowcę na prawo czy lewo. Na autostradzie takie zachowanie może zakończyć się zdarzeniem z udziałem wielu pojazdów, z rannymi i zabitymi" - powiedział.
Jak dodał, szczególnie w miesiącach letnich, w upalne dni, postoje muszą być odpowiednio częste i odpowiednio długie.
Tadeusz Zagajewski z Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego podkreślił, że zatrzymanie się na stacji benzynowej po to by zatankować auto i skorzystać z WC nie jest odpoczynkiem.
"Nie chodzi też o to, aby zjechać na MOP, zatrzymać się na dwie, trzy minuty, przeciągnąć się nie wysiadając z samochodu i jechać dalej. Wielu ekspertów twierdzi, że warto odpocząć po około dwóch godzinach prowadzenia samochodu. Nie powinno to być mniej niż kilkanaście minut tzw. czynnego wypoczynku. Warto wyjść z auta, pospacerować, wykonać kilka przysiadów, wymachów rąk, skłonów" - powiedział.
Ekspert podkreślił, że odpoczynek jest szczególnie istotny w podróży autostradą.
"Jazda z dużą prędkością wymaga od kierowcy pełnej koncentracji, a każdy, nawet najsilniejszy organizm będzie domagać się prawdziwego odpoczynku. Auto jadące z prędkością 120km/h, przejeżdża w ciągu 3 sekund ok. 100 m. Jeśli w tym czasie kierowca zapadnie w tzw. mikrosen, przestaje panować nad pojazdem. Samochód może zderzyć się z innym pojazdem, zjechać na inny pas czy uderzyć w barierę" - powiedział.
Dyrektor eksploatacji autostrady spółki Autostrada Eksploatacja Włodzimierz Matczak przypomniał, że choć autostrada jest najbezpieczniejszą z dróg, to skutki wypadków, z uwagi na rozwijane przez kierowców prędkości, są znacznie poważniejsze.
"Otrzymaliśmy od współpracujących z nami policjantów informację, że kierowcy często jadą bez przerwy kilkaset kilometrów. Dlatego też zwracamy szczególną uwagę na konieczność odpoczynku i robienia przerw w trakcie jazdy. Sprawdźmy jakie MOP-y mamy po drodze, czy są na nich restauracje, stacje paliw czy tylko automaty z napojami i kawą. Jeśli podróżujemy z dziećmi - skorzystajmy z placów zabaw, które znajdują się na parkingach by i najmłodsi podróżni też się zrelaksowali" - powiedział PAP Matczak.
Pod względem bezpieczeństwa na drogach Polska zajmuje cały czas dalekie miejsce za większością państw Unii Europejskiej. Statystyki wskazują, że 87 proc. wypadków na polskich drogach spowodowanych jest z winy kierowców.
Z danych spółki Autostrada Wielkopolska wynika, że do najczęstszych przyczyn wypadków na autostradach należy: niedostosowanie prędkości do warunków na drodze, niezachowanie należytej odległości między pojazdami, zmęczenie lub zaśnięcie oraz nieprawidłowa zmiana pasa ruchu. (