​IQ.DRIVE, czyli przyszłość jest dzisiaj

Systemy wsparcia kierowcy coraz częściej są wyposażeniem samochodu, czy się to komuś podoba czy nie. Niektóre z nich jeszcze kilka lat temu można było spotkać tylko w najdroższych modelach segmentu premium, dziś trafiają do samochodów często spotykanych na drogach. Volkswagen połączył je w pakiet określany mianem IQ.DRIVE.

article cover
Informacja prasowa (moto)

Nowoczesne systemy obecnej generacji to mniej połowa drogi do samochodu autonomicznego. To wciąż jeszcze odległa, choć nieunikniona przyszłość. Być może bardziej odległa, niż niektórym się wydaje. Do pokonania jest wiele problemów nie tylko natury technicznej, ale także prawnej. Nawet gdy inżynierowie mają gotowe rozwiązania, trzeba je nadzwyczaj dokładnie przetestować, a potem wchodzą do gry ustawodawcy i regulatorzy na całym świecie. I tu może zacząć się jazda... Na razie jednak zatrzymajmy się tu, gdzie jesteśmy czyli w 2019 roku. Estonia nazywana jest doliną krzemową starego kontynentu. Ten niewielki kraj jest prawdziwym inkubatorem nowych technologii, także tych związanych z  motoryzacją, a swoje siedziby mają tu liczne ośrodki naukowe i firmy technologiczne oraz uczelnie techniczne.

To tu właśnie, w jesiennej scenerii wybrzeża Zatoki Fińskiej Volkswagen zaprezentował modele Passat (także w wersji hybrydowej) i Touareg (w wersjach V6 3,0 TDI i V8 4,0 TDI) wyposażone w najnowsze technologie i systemy.

Często można usłyszeć, że współczesne samochody coraz bardziej przypominają tablety czy smartfony i wyposażone są w mnóstwo funkcji i aplikacji, które jednoznacznie kojarzą się z tymi urządzeniami. Czy to prawda? Jak spisują się systemy wsparcia kierowcy w codziennej eksploatacji?

Trzeba przyznać, że to co już dziś potrafią robi wrażenie. Chyba najbardziej spektakularne efekty widać w nocy podczas jazdy z aktywnymi matrycowymi reflektorami w Touaregu. Zapomnijmy o światłach mijania i drogowych. Samochód sam teraz wie, co i jak ma oświetlać. Gdy jedziemy drogą przez las, 128 ledów w każdym reflektorze Touarega (48 w Passacie) czyni z nocy niemal dzień. Gdy doganiamy inny samochód, gdy jedzie inny pojazd z naprzeciwka albo gdy system wykryje jakiś obiekt na poboczu, automatycznie wygaszane są odpowiednie sekcje diod LED, a obiekt, który mógłby być oślepiony pozostaje nieoświetlony, podczas gdy wokół niego nadal jest jasno. Wrażenie jest niesamowite w zakręcie, gdy widać, jak na ścianie lasu przed nami przesuwa się pionowa granica światła i cienia.

Informacja prasowa (moto)

Kamera na podczerwień wyświetla przed kierowcą czarno biały obraz tego, co widzi przed samochodem. Gdy wykryje obiekt o wyższej temperaturze - człowieka, zwierzę, które może wyskoczyć na drogę, czy inny pojazd, wyświetla go w kolorze i dodatkowo alarmuje dźwiękiem.

Spośród innych rozwiązań, asystent wjazdu na skrzyżowanie ostrzega nas o niebezpieczeństwie kolizji z przodu z samochodami w ruchu poprzecznymi, na przykład podczas wjeżdżania na skrzyżowanie lub wyjeżdżania przodem z miejsca parkingowego. W przypadku braku reakcji ze strony kierowcy, sam inicjuje hamowanie z pełną siłą.

Rozbudowany układ front assist monitoruje otoczenie przed samochodem i rozpoznaje krytyczny odstęp od przeszkody na drodze. Ostrzega kierowcę optycznie, a także sygnałem dźwiękowym, a w sytuacji awaryjnej sam zaczyna hamować. Minimalizuje drogę hamowania, jeżeli grozi nam, że uderzymy w tył poprzedzającego nas pojazdu.

Asystent parkowania ułatwia życie kierowcy. Niemal samodzielnie parkuje samochód równolegle lub prostopadle przodem lub tyłem. Może także wyjechać z ciasnego stanowiska pomiędzy dwoma samochodami. Mało tego, podobno potrafi także dokończyć za nas nieudany manewr parkowania czyli naprawić to, co zepsuliśmy! Kolejna funkcja tego systemu to asystent wyjazdu tyłem z miejsca parkingowego. To jeszcze nie wszystko. Pamiętacie reklamę z koniem śmiejącym się z nieudolnych manewrów kierowcy, który usiłuje zaparkować tyłem z przyczepą? No właśnie! W taki układ nazwany asystentem manewrowania z przyczepą jest wyposażony Touareg.

INTERIA.PL

Układ rozpoznawania znaków drogowych na bieżąco informuje kierowcę o napotkanych znakach, ale potrafi także rozpoznać tablice oznaczające początek i koniec miejscowości, a także adnotacje do znaków głównych.

Asystent utrzymywania na pasie ruchu ostrzega kierowcę przed niezamierzonym opuszczeniem pasa. Może skorygować tor jazdy, ingerując w układ kierowniczy.

Aktywny tempomat z funkcją proaktywną, dopasowujący prędkość do rozpoznanych warunków czy ograniczeń oraz asystent jazdy w korku, który sam przyspiesza i hamuje przy szybkości do 60 km/h wraz z asystentem przejazdu przez zwężenia w miejsca robót drogowych to kolejne udogodnienia dla kierowcy.

Ale Volkswagen oferuje także system rozpoznawania zmęczenia kierowcy, który analizuje około 70 cech zachowania kierowcy i sygnalizuje konieczność przerwy w podróży, którą zaproponuje nam zawsze po 4 godzinach nieprzerwanej jazdy!

INTERIA.PL

To tylko niektóre, wybrane systemy, które oferuje Volkswagen. O czujnikach czy kamerach parkowania nie będziemy już wspominać. Informacji do analizy danych dostarczają czujniki radarowe i ultradźwiękowe i kamery, w tym termowizyjne. Wykorzystywane są także dane z nawigacji.

Brzmi to wszystko jak opowieść z przyszłości? Przyszłość jest dzisiaj! I to wcale nie w samochodach siedmiocyfrowych (chodzi o cenę w złotówkach...). Te rozwiązania już trafiają pod strzechy naszych garaży.

Skoro wspomnieliśmy już o pojazdach autonomicznych, warto zaznaczyć, że osobnym i bardzo interesującym punktem pobytu w Tallinie była wizyta na Uniwersytecie Technicznym TalTech. Ta renomowana uczelnia realizuje i wspiera liczne innowacyjne projekty komunikacyjne, między innymi w zakresie pojazdów autonomicznych.

INTERIA.PL

Zaprezentowano nam skonstruowany tam pojazd autonomiczny. Ma on już za sobą pierwsze udane jazdy testowe na terenach zamkniętych. Wyposażony jest w elektryczny układ napędowy pochodzący z Mitsubishi i-Miev, a całe oprzyrządowanie - wszystkie czujniki, kamery, radary i lidary, a także oprogramowanie do jazdy autonomicznej zostało zainstalowane przez personel uniwersytetu.

Chociaż nie jest to samochód w pełnym znaczeniu, a raczej bezzałogowy "shuttle", przeznaczony do transportu osób na przykład na rozległych terenach targów, wystaw czy choćby uczelni, takich jak uniwersytet w Tallinie, spotkanie z nim było kolejnym elementem wycieczki w przyszłość, która jak wspomnieliśmy jest już dzisiaj.

G

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas