Importer aut włoskiej marki srogo ukarany. Ponad 238 mln zł kary
Iveco Poland oraz 10 dystrybutorów samochodów ciężarowych zostali ukarani przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów grzywną w wysokości ponad 238 mln zł. Przedsiębiorcy zawarli zmowę, w wyniku której podzieli rynek na strefy wpływów. Kary byłyby wyższe, ale czterech przedsiębiorców i czterech menadżerów zdecydowało się pójść na współpracę i skorzystać z programu łagodzenia kar. Importer odniósł się już do całej sytuacji.
Spis treści:
Zmowa Iveco Poland i dealerów. Podzielili rynek na strefy wpływów
Iveco Poland oraz dystrybutorzy pojazdów włoskiej marki mieli nawiązać współpracę w czerwcu 2009 roku i realizować ją przez blisko 10 lat - do maja 2019 roku. Zmowa polegała na podziale rynków na strefy wpływów - ustalono obszary, na których pierwszeństwo, jeśli chodzi o obsługę klientów miał lokalny dystrybutor. Jeżeli z prośbą o ofertę zwracał się potencjalny nabywca z innego miejsca, sprzedawca miał wysyłać go do odpowiedniego dla jego miejsca dealera lub też przedstawiał mu cenę mającą zniechęcić go do skorzystania z jego usług. Jak poinformował UOKiK "własny teren" na wyłączność, jeśli chodzi o sprzedaż "niektórych rodzajów ciężarówek", miał również importer.
Rabaty i bonusy. Tak pilnowano dealerów
Spółka miała utrzymywać porozumienie w mocy poprzez stosowanie rabatów i bonusów okresowych za wyniki sprzedaży. Naciskano również na dealerów, by nie sprzedawali samochodów klientom z obszarów, które im nie podlegały. Jeśli nie stosowali się oni do zasad współpracy, importer stosował różnego rodzaju kary w postaci np. odebrania rabatów. Dealerzy wymieniali się informacjami o potencjalnych klientach oraz ustalali między sobą, który z nich ma prawo złożyć mu ofertę. Wówczas pozostali dealerzy byli informowani, by nie kontaktować się z takim klientem. Porozumienie dotyczyło także cen. Przedsiębiorcy mieli wymieniać się również informacjami cen zawartych w swoich ofertach.
238 mln zł kary od UOKiK. Najwięcej zapłaci Iveco Poland
W związku z udziałem w zmowie ograniczającej konkurencyjność prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, nałożył kary opiewające łącznie na ponad 238 mln zł. 155 mln zł z tej kwoty przyjdzie zapłacić spółce Iveco Poland. Na liście ukaranych znaleźli się również przedsiębiorcy z DBK (DBK z Olsztyna, CTC z Rudy Śląskiej, On Road Truck Services z Poznania), Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe Exmot z Bydgoszczy, Siltruck ze Skoczowa, Trans-Poz w upadłości ze Swadzimia, Uni-Truck z Zielonej Góry, STC z Rzeszowa, ADF Auto z Wrocławia i Truck Nord Center z Sierpca. Oprócz tego kary w łącznej wysokości ponad 2,5 mln zł otrzymało również 10 menadżerów osobiście odpowiedzialnych za dopuszczenie do naruszenia prawa konkurencji przez kierowane przez siebie firmy. Są to menadżerowie z Iveco Poland, DBK, CTC, Exmotu, Siltrucku oraz Uni Trucku. Otrzymali kary w wysokości od 77 tys. zł do 490 tys. zł.
Kary byłyby wyższe, jednak czterech przedsiębiorców zdecydowało się na współpracę i tym samym obniżenie kary. Z programu łagodzenia kar skorzystali również czterej menadżerowie z grupy DBK, którym Prezes Urzędu postawił zarzuty dopuszczenia do naruszenia prawa konkurencji przez kierowane przez nich spółki.
Kara dla Iveco Poland. Co zrobi spółka?
Zwróciliśmy się do spółki Iveco Poland z prośbą o komentarz w sprawie całej sytuacji. W odpowiedzi otrzymaliśmy komunikat, w którym możemy przeczytać, że Iveco Poland "nie zgadza się z zarzutami i ustaleniami przedstawionymi przez UOKiK i przygotowuje się do obrony z użyciem wszelkich przewidzianych prawem środków".
Firma podała również, że do czasu "prawomocnego zakończenia sprawy" powstrzyma się od dalszych komentarzy. Podkreślono przy tym, że decyzja prezesa UOKiK nie wpłynie na działalność Iveco Poland.