Ile kierowcy zapłacili za ubezpieczenia w 2020 roku?

Wszystkie zawarte w Polsce ubezpieczenia kosztowały nas w ubiegłym roku ponad 63,4 mld zł. Ponad 1/3 z tej kwoty zapłacili zmotoryzowani!

Polska Izba Ubezpieczeń opublikowała ciekawy raport dotyczący działających w Polsce firm ubezpieczeniowych w pandemicznym roku 2020. Składki zapłacone w ubiegłym roku z tytułu wszystkich ubezpieczeń wyniosły 63,4 mld zł. Ubezpieczenia komunikacyjne wygenerowały nieco ponad 1/3 z tej kwoty - 23,4 mld zł.

Zdecydowana większość z tej sumy dotyczyła obowiązkowego ubezpieczenia OC dla posiadaczy pojazdów. W ubiegłym roku ubezpieczyciele pobrali z tego tytułu składki o łącznej wartości 14,6 mld zł. Pozostałe 8,8 mld zł dotyczyło składek za dobrowolne ubezpieczenie Autocasco.

Reklama

14,5 mld zł - czyli blisko tyle samo, co kosztowały kierowców składki z tytułu OC - "wróciło" do zmotoryzowanych w formie odszkodowań. W przypadku OC szkody pochłonęły około 9 mld zł. Reszta, czyli 5,5 mld, związana jest z wypłatami z tytułu polis Autocasco.

W sumie w ubiegłym roku zawarto w naszym kraju 26 192 562 polis OC. Pamiętajmy jednak, że liczba dotyczy wszystkich zawartych umów - w tym np. ubezpieczeń czasowych (tzw. komisowych).

Cały ubiegły rok zamknął się liczbą 1 078 343 zlikwidowanych przez ubezpieczycieli szkód z ubezpieczenia OC. Z najnowszego raportu wynika, że szkody (z tytułu OC) odnotowano średnio w czterech na każde sto ubezpieczonych pojazdów. Średnia wartość jednej szkody komunikacyjnej likwidowanej z OC to 8178 zł.

Zdecydowanie większa częstotliwość szkód dotyczy - dobrowolnego - ubezpieczenia Autocasco. 7 458 006 zawartych polis "wygenerowało" w ubiegłym roku aż 804 006 szkód. Oznacza to, że uczestniczyło w nich aż 11 na każde 100 zabezpieczonych polisą AC pojazdów! Chociaż takie ubezpieczenie to domena najmłodszych - a więc i najdroższych w naprawach, pojazdów - średnia wartość szkody była niższa niż w przypadku OC i wyniosła w tym przypadku 6 803 zł.

Z ruchem drogowym związane są nie tylko ubezpieczenia OC i AC pojazdów. W tym kontekście warto też rozważyć ubezpieczenie OC w życiu prywatnym. Polska Izba Ubezpieczeń przytacza tu przykład pewnego rowerzysty, który doprowadził do kolizji z samochodem osobowym. W aucie uszkodzenia objęły lusterko, maskę i przednią szybę. Łączny koszt naprawy auta wyniósł 35 tys. zł. Na szczęście cyklista miał wykupioną polisę OC. W przeciwnym razie musiałby pokryć szkodę z własnej kieszeni.

PR

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy