"Idiota" z VW ma 40 lat

Pamiętacie jeszcze takie auto? Młodsi na pewno nie, ale niejednemu starszemu zakręci się łezka w oku. Spieszymy wyjaśnić, że nie jest to wcale żaden wiekowy wytwór Citroena czy Renault.

To czystej, aryjskiej, krwi volkswagen, zwany popularnie ostronosem (Nasenbär), co dziś tłumaczyć można również jako idiota czy półgłówek... Samochód, którego oficjalna nazwa brzmi volkswagen 411 wszedł na rynek z początkiem października 1968 roku. Chociaż dziś wóz nie wygląda zbyt imponująco, właśnie to auto uznać można za pierwszy samochód Volkswagena nowej ery.

Model, jako pierwszy VW miał bardzo przestronne, czterodrzwiowe, samonośne nadwozie i rozstaw osi większy, niż garbus (dokładnie 2499 mm). Montowany z tyłu 1,6 l boxer o mocy 68 KM pozwalał rozpędzić się do 145 km/h, w opcji dostępna już była automatyczna skrzynia biegów. W przednim zawieszeniu zastosowano kolumny McPhersona. W 1970 roku na rynek trafiła ulepszona wersja 411E, która dzięki zastosowaniu wtrysku paliwa uzyskiwała moc 80 KM.

Chociaż dziś Volkswagen jest jednym z największych graczy na światowym rynku, wypada wspomnieć, że czterdzieści lat temu z produktami z Wolksburga śmiało konkurować mogły np. te z Żerania! Przypominamy, że polski fiat 125p, którego produkcja ruszyła w 1967 roku również miał samonośne nadwozie (rozstaw osi 2506 mm), a jego silnik o pojemności 1,3 l i mocy 65 KM rozpędzał go, przynajmniej teoretycznie, do ok 150 km/h.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: auto | Volkswagen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy