Hołowczyc po pierwszym etapie Kormorana

Pierwszy etap rajdu okazał się niezbyt pomyślny dla załogi Hołowczyc/Kurzeja. Już na pierwszym odcinku Hołek poniósł ok. 10-cio sekundową stratę, nie mogąc sprawnie wycofać po uderzeniu w przydrożny słupek.

Hołowczyc na tasie jednego z oesów
Hołowczyc na tasie jednego z oesówINTERIA.PL

Na piątym kilometrze trzeciego oesu silnik Focusa niespodziewanie zgasł i przez ponad 30- sekund nie dał się uruchomić. Załoga zajmuje po pierwszym dniu rajdu trzecie miejsce ze stratą 1:13,5 do prowadzącej załogi Kuzaj/Lukas i z zaledwie niespełna 9-cio sekundową stratą do drugiej załogi Kuchar/Szczepaniak.

Krzysztof Hołowczyc: - Pomimo prześladujących nas dziś kłopotów technicznych jesteśmy zadowoleni i pełni dobrej myśli przed jutrzejszym etapem. Sama przyjemność jazdy samochodem klasy WRC rekompensuje wszelkie niepowodzenia. Taki jest sport - raz szczęście dopisuje bardziej, raz mniej. Dzień rozpoczęliśmy od mojego błędu i uderzenia w słupek już na pierwszym oesie. Z trudem, po kilku próbach, udało mi się zapiąć wsteczny bieg, wycofać i wrócić na trasę. Kosztowało to pewnie ok. 10 sekund straty. Do tego jeszcze na mecie wpisano nam zły czas przejazdu, następnie skorygowany przez ZSS. To trochę wyprowadziło nas z równowagi. Drugi oes poszedł dość gładko, ale jednak przegraliśmy go kilka sekund z Kuzajem. Na trzecim - katastrofa. Jakieś pięć kilometrów od mety silnik nagle zgasł i dość długo nie dawał się uruchomić. W końcu jakoś odpalił, ale musieliśmy jechać do końca oesu na programie awaryjnym. Straciliśmy chyba ze 40 sekund. W tym momencie dość trudno już liczyć na zwycięstwo. Przewaga Leszka jest bardzo wyraźna, więc pozostaje nam tylko liczyć na jego błąd i rywalizować z Tomkiem Kucharem on drugie miejsce.

Łukasz Kurzeja: - Rzeczywiście trudno uznać ten dzień za udany. Zbyt wiele przygód jak na cztery oesy. Ja, podobnie jak wczoraj jestem pełen optymizmu i uważam, że do mety jest na tyle dużo kilometrów, by wszystko jeszcze mogło się wydarzyć. Mm nadzieję, że my już limit pecha na tym rajdzie wykorzystaliśmy i już dalej podróżować będziemy bez większych przeszkód. Dalej uważam, że mamy jeszcze szansę na zwycięstwo .

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas