Gratka dla fanów motoryzacji
Nie lada gratka czeka na fanów motoryzacji i miłośników designu odwiedzających w najbliższy weekend Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Po raz pierwszy w Polsce staną obok siebie zabytkowy Mercedes 300 SL "Gullwing" z pierwszego roku produkcji (1954) i debiutujący właśnie na rynku, najnowszy SLS AMG (2010).
Oba samochody dzieli kilkadziesiąt lat i technologiczna przepaść, ale łączy niepowtarzalny wygląd - otwierane do góry drzwi, dzięki którym oba wyglądają jak mewy w locie. Wystawa jest bezpłatna dla zwiedzających.
Nieczęsto zdarza się, żeby powstał samochód godzien wystawy w muzeum. Mercedes 300 SL to jeden z takich wyjątków. Samochód, który wywodzi się wprost z wyścigów, powstał dzięki pasji amerykańskiego przedstawiciela Mercedes-Benz, Maximilinana Hoffmana, który namówił ówczesny zarząd Daimler-Benz do stworzenia seryjnej wersji produkcyjnej samochodu wyścigowego. Auto wkrótce po premierze zyskało miano kultowego, a Amerykanie ochrzcili go "Gullwingiem" (skrzydło mewy), co wprost nawiązywało do otwieranych do góry drzwi. Mercedesem 300 SL jeździli między innymi Sophia Loren, Zsa Zsa Gabor i Pablo Picasso.
W 2009 r. na targach samochodowych we Frankfurcie Mercedes-AMG wskrzesił legendę "Gullwinga". SLS AMG to współczesna interpretacja modelu 300 SL, która bezpośrednio nawiązuje stylistyką do legendarnego samochodu z lat pięćdziesiątych, a dodatkowo charakteryzuje się niemal wyczynowymi parametrami technicznymi.