GP Francji: kwalifikacja dla "Montiego"
Juan Pablo Montoya (Williams) w tym sezonie doskonale spisuje się podczas sesji kwalifikacyjnych. Dziś po raz szósty w tym sezonie Kolumbijczyk wywalczył pole-position i jutrzejszy wyścig o GP Francji na torze Magny-Cours rozpocznie z pierwszego pola startowego.
Drugi czas dzisiejszej kwalifikacji (zaledwie 0,024 s. gorszy od Montoyi) uzyskał Michael Schumacher (Ferrari), który jutro może już zapewnić sobie tegoroczny tytuł mistrza świata. Jeśli tak by się stało, Niemiec zrównałby się w liczbie mistrzostw z legendarnym Juanem Manuelem Fangio.
Dzisiejsza sesja kwalifikacyjna rozgrywana była przy pięknej słonecznej pogodzie. Wraz z upływającym czasem, temperatura podnosiła się, a kierowcy uzyskiwali coraz lepsze rezultaty. Do samego więc końca obserwowaliśmy zaciętą, a co najważniejsze wyrównaną walkę o to, kto do jutrzejszego wyścigu wystartuje z pole-position.
Francuska Grand Prix to równocześnie wielka rywalizacja pomiędzy producentami opon. Rodzima marka, Michelin ambicjonalnie chciałaby bardzo odnieść sukces w swojej "domowej" imprezie. Ma ona także znacznie lepszy dostęp do toru Magny Cours, na którym może przeprowadzać liczne testy własnych opon. Japoński Bridgestone pragnie z kolei udowodnić, że to jego produkty są w tym sezonie lepsze i na francuski wyścig przywiózł ze sobą zupełnie nowe opony ze specjalnie przygotowanej na tę okazję mieszanki gumy.
Zmagania kierowców podczas kwalifikacji przysłoniły jednak trochę wydarzenia z wczorajszych i dzisiejszych treningów. Okazało się bowiem, że wciąż ze sporymi problemami finansowymi boryka się zespół Arrows. Szef ekipy, Tom Walkinshaw zapłacił wprawdzie w terminie za wypożyczane mu silniki Coswortha, jednak nieoficjalnie mówiono o tym, że jednostki te zostaną zaoszczędzone na przyszły wyścig. Te plotki niestety okazały się prawdziwe i podczas piątkowych treningów pomarańczowe bolidy nie pojawiły się na torze. W sobotę było już nieco lepiej i w końcowej fazie porannego treningu zarówno Heinz-Harald Frentzen, jak i Enrique Bernoldi wykonali po jednym próbnym okrążeniu. Kwalifikacja okazała się jednak możliwością do zastosowania zagrywki taktycznej. Regulamin Formuły 1 zobowiązuje bowiem zespoły do startów we wszystkich eliminacjach kalendarza. Na tych, co nie podporządkują się przepisowi nakładane zostają olbrzymie kary finansowe. Tom Walkinshaw, który wyraźnie nie miał ochoty aby jego bolidy wzięły udział w jutrzejszym wyścigu postanowił pojawić się we Francji tylko po to aby uniknąć kary. Na kwalifikacji Frentzen i Bernoldi wykonali po jednym okrążeniu, których czasy nie kwalifikowały ich do występu w niedzielnym wyścigu (ponad 107% najlepszego czasu uzyskanego przez Montoyę). W ten sposób Arrowsy "legalnie" ominęły GP Francji. Miejmy nadzieję, że oba pomarańczowe bolidy zobaczymy za tydzień podczas wyścigu o GP Niemiec na torze Hockenheim.
Na kwalifikacji zabrakło jeszcze jednego kierowcy - Giancarlo Fisichelli (Jordan). Podczas dzisiejszych porannych treningów Włoch stracił na chwilę kontrolę nad pojazdem i przy dużej prędkości wyjechał nieco na pobocze toru. Przedni spoiler nie wytrzymał drgań i odpadł od konstrukcji samochodu. Oderwana część tak niefortunnie dostała się pod podwozie bolidu, że przednie koła pozostały oderwane od podłoża. Fisichella nie mógł wykonać żadnego ruchu, ani skrętu ani zahamować. W efekcie tego, jego żółty Jordan z impetem uderzył w bandę z opon. Na szczęście kierowca nie odniósł poważnych obrażeń. Momentalnie pojawił się przy nim wybitny specjalista, doktor Sid Watkins i śmigłowcem odtransportował Włocha do pobliskiego szpitala. Badania nie wykazały żadnych obrażeń, jednak profesor Watkins odradził Fisichelli start w dzisiejszej kwalifikacji. Jeśli Włoch jutro będzie czuł się dobrze, a sędziowie zawodów dopuszczą go do wyścigu mimo nieodbytej kwalifikacji (co jest prawdopodobne), to żółty bolid z numerem 9 stanie jutro na ostatnim polu startowym.
Jutrzejszy wyścig rozpoczyna się tradycyjnie o godzinie 14.00. Zaraz po nim, na naszych stronach znajdziecie obszerną relację i komentarz. Zapraszamy.
1. J.P.Montoya Williams/BMW 1'11.985
2. M.Schumacher Ferrari 1'12.008 +0.023
3. R.Barrichello Ferrari 1'12.197 +0.212
4. Kimi Raikkonen McLaren/Mercedes 1'12.244 +0.259
5. Ralf Schumacher Williams/BMW 1'12.424 +0.439
6. David Coulthard McLaren/Mercedes 1'12.498 +0.513
7. Jenson Button Renault 1'12.761 +0.776
8. Jarno Trulli Renault 1'13.030 +1.045
9. Eddie Irvine Jaguar/Cosworth 1'13.188 +1.203
10. Nick Heidfeld Sauber/Petronas 1'13.370 +1.385
11. Olivier Panis BAR/Honda 1'13.457 +1.472
12. Felipe Massa Sauber/Petronas 1'13.501 +1.516
13. J.Villeneuve BAR/Honda 1'13.506 +1.521
14. Takuma Sato Jordan/Honda 1'13.542 +1.557
15. Pedro de la Rosa Jaguar/Cosworth 1'13.656 +1.671
16. Mika Salo Toyota 1'13.837 +1.852
17. Allan McNish Toyota 1'13.949 +1.964
18. Mark Webber Minardi/Asiatech 1'14.800 +2.815
19. Alex Yoong Minardi/Asiatech 1'16.798 +4.813