GITD kupi ponad 350 nowych fotoradarów!

GITD chwali się pozytywnymi efektami wdrożenia odcinkowych pomiarów prędkości. Spada nie tylko liczba zdarzeń drogowych, ale zmieniają się też zachowania kierowców – zdecydowana większość zdejmuje nogę z gazu.

Z danych Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym wynika, że w miejscach objętych odcinkową kontrolą prędkości liczba wypadków spadła o ponad połowę (57,1 proc.). Przełożyło się to na zredukowanie liczby ofiar śmiertelnych aż o 71,1 proc, a rannych o 56,3 proc!

W teorii urządzenia miały zmienić zachowania kierowców i skłonić do przestrzegania prędkości na całej długości monitorowanego odcinka. Jak jest w praktyce?

Okazuje się, że na odcinkach objętych pomiarami aż 83,8 proc. kierowców jeździ z dozwoloną prędkością. Podobne wnioski wysnuła Najwyższa Izba Kontroli. Z raportu NIK wynika, że liczba kierowców przestrzegających ograniczeń prędkości na odcinkach pomiarowych jest od 11 proc. do 22 proc. wyższa niż na odcinkach dróg bezpośrednio sąsiadujących odcinkami, które nie są objęte kontrolami.

Reklama

Mimo tego nie brakuje i takich, którzy niewiele robią sobie z kolejnych radarów. Przykłady? Niestety, liczne. 209 km/h na liczniku przy ograniczeniu prędkości do 60 km/h (fotoradar DK 77), 191 km/h przy ograniczeniu do 100 km/h (odcinkowy pomiar prędkości Tarnów), 165 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h (fotoradar DK 43), czy 169 km/h przy ograniczeniu prędkości do 90 km/h (odcinkowy pomiar prędkości Sulechów). Tego typu "wyczyny" sugerują, że na polskich drogach długo jeszcze nie będzie się można czuć bezpiecznie.

Z danych policji wynika, że od 2011 roku, kiedy to rozpoczęto kontrole z wykorzystaniem fotoradarów, do roku 2018 liczba wypadków spadła o 20,9 proc., ofiar śmiertelnych o 31,7 proc., a osób rannych o 24,5 proc.

Warto wiedzieć, że przy wystawianiu mandatów przedstawiciele CANARD kierują się zasadą "racjonalności". W pierwszej kolejności realizowane są sprawy z najwyższymi przekroczeniami prędkości, przekroczeniem przez kierujących prędkości o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym oraz dotyczące tzw. recydywistów.

Na system CANARD składa się dziś 436 urządzeń stacjonarnych, 30 urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości, 20 skrzyżowań, na których monitorowany jest wjazd na czerwonym świetle, oraz 29 mobilnych urządzeń rejestrujących zamontowanych w pojazdach.

Przedstawiciele GITD nie ukrywają, że planowana jest znaczna rozbudowa systemu. W jej ramach przewidziano zakup aż 358 nowych urządzeń rejestrujących, w tym 100 urządzeń, które zostaną zainstalowane w nowych lokalizacjach: 39 urządzeń do odcinkowego pomiaru średniej prędkości, 26 stacjonarnych urządzeń rejestrujących (fotoradarów), 30 urządzeń służących do monitorowanie wjazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle oraz - tu nowość - 5 urządzeń rejestrujących niestosownie się do sygnalizacji świetlnej na przejeździe kolejowym.

Dodatkowo, w miejscach niebezpiecznych, w których m.in. z przyczyn technicznych, nie jest możliwy montaż stacjonarnych urządzeń rejestrujących, kontrole będą prowadzone z wykorzystaniem 11 nowych przenośnych urządzeń.

Obecnie trwają analizy, na podstawie których wytypowane zostaną nowe miejsca do objęcia kontrolą. Pierwsze instalacje urządzeń w nowych lokalizacjach powinny rozpocząć się w III kwartale 2020 roku.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama