Gdzie i jak bezwzględnie nie można parkować? Nie tylko tam, gdzie stoi zakaz
O zasadzie 1,5 metra słyszał chyba każdy kierowca. Ale nie jest to jedyna zasada, o której trzeba pamiętać, wybierając miejsce postoju.
Znak "zakaz zatrzymywania się" dotyczy tej strony drogi, po której został umieszczony. Dotyczy nie tylko jezdni, ale także chodnika:
Widząc znak B-36, musimy mieć świadomość, że nie wolno nam zatrzymać pojazdu nie tylko na jezdni, ale także na chodniku (chyba, że pod znakiem umieszczona jest tabliczka z napisem "nie dotyczy chodnika"). Nie wolno także zatrzymywać samochodu w ten sposób, że lewe koła stoją na jezdni, a prawe na chodniku.
Uwaga! Jeśli kierowca chce zaparkować po lewej stronie jezdni (o ile jest to dozwolone), to też musi uwzględnić wskazania znaku B-36. Nie wolno mu się tłumaczyć, że znak jest odwrócony i dlatego go nie widział. To nie jest żadne usprawiedliwienie.
Jeżeli parkowanie na chodniku jest dozwolone, to zawsze pamiętajcie, że dla pieszych musi pozostać chodnik o szerokości co najmniej 1,5 m.
Nigdy nie parkujcie w ten sposób. W dodatku tył samochodu wystaje na jezdnię, a to bardzo utrudnia jazdę innym kierowcom.
Takie parkowanie i zajęcie całego chodnika to już bezczelność i pospolite chamstwo. Inaczej tego nazwać nie można. Gorzej, jeżeli taki kierowca trafi na pieszego podobnego do siebie. Niech go wówczas nie dziwią urwane lusterka, połamane wycieraczki czy porysowany lakier. Ja oczywiście nie popieram chuligaństwa, ale są tacy, którzy sami wymierzają sprawiedliwość, nie czekając na straż miejską.
Zatrzymując auto zwracajcie też uwagę na szerokość jezdni. Zdarza się, że niefrasobliwy kierowca parkuje swoje auto po jednej stronie wąskiej jezdni nie patrząc na to, że po przeciwnej stronie stoi inny samochód. Takie bezmyślne zaparkowanie powoduje, że nie przejedzie już tędy na przykład śmieciarka.
Pamiętajcie też o warunku zawartym w art. 49 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Przede wszystkim, parkując auto, trzeba myśleć i to nie tylko o sobie, ale także o innych. Nie jest żadnym usprawiedliwieniem jakże często wypowiadane przez wielu kierowców twierdzenie: przecież ja muszę gdzieś zaparkować. Wcale nie musisz. Czasami trzeba zostawić auto znacznie dalej i zrobić sobie spacerek.