Fiat ma kłopoty. Nie ma jak wywieźć wyprodukowanych aut
We Włoszech od 20 dni strajk kierowców ciężarówek transportujących samochody paraliżuje pracę tamtejszych zakładów Fiata.
Strajk dotknął m.in. Fabrykę w Pomigliano d'Arco pod Neapolem, gdzie produkuje się nowa wersje popularnego modelu Panda.
Opóźnione są dostawy do salonów samochodowych i całej logistyce grozi paraliż - skarży się Fiat w specjalnym komunikacie. Protest kierowców lawet bowiem dotknął przede wszystkim jego zakłady. W niektórych z nich lada moment stanie produkcja, co odbije się ujemnie na sprzedaży aut zarówno we Włoszech, jak i za granicą.
Do tej pory nie wyprodukowano już 20 tysięcy sztuk pojazdów, co trudno będzie odrobić przed końcem tego roku. Turyński koncern straci w tym miesiącu 10 procent udziału w rynku wewnętrznym i zagranicznym.
Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, Fiat będzie musiał zamknąć niektóre fabryki na terenie Włoch, w tym zakład w Pomigliano d'Arco, gdzie produkuje się nową Pandę, która ma właśnie wejść na rynki krajów europejskich. Dopiero ten komunikat sprawił, że media zainteresowały się strajkiem laweciarzy.