F1 - GP Belgii: Burti dochodzi do siebie po wypadku

Brazylijczyk Luciano Burti nie odniósł poważniejszych obrażeń w groźnie wyglądającym wypadku podczas Grand Prix Belgii.

Brazylijczyk Luciano Burti nie odniósł poważniejszych obrażeń w groźnie wyglądającym wypadku podczas Grand Prix Belgii.

Kierowca Prost GP, który uderzył w barierę z opon przy szybkości 240 km/h po kontakcie z tylną oponą Jaguara Eddie'ego Irvine'a, został po kraksie przetransportowany do uniwersyteckiego szpitala w Liege.

26-latek doznał wstrząsu mózgu, ale wstępne prześwietlenie nie wykazało zmian w tej części organizmu. Następne prześwietlenie zaplanowano na poniedziałek.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy