Ewakuował z Ukrainy ponad 200 osób. Pomógł mu w tym „niezniszczalny” Mercedes
Gdy wojska rosyjskie nasiliły ataki na Mariupol, a miasto raz po raz było nękane spadającymi rakietami, 36-letni Mychajło Puryszew postanowił pomóc uwiezionym w nim cywilom. W tym celu posłużył się wysłużonym, dostawczym Mercedesem, który aż sześć razy pokonał niebezpieczną trasę pod ostrzałem.

Niezwykła historia, która została opublikowana na łamach agencji Reutera jest dowodem wskazującym nie tylko na niezłomną waleczność Ukraińców, ale też ich zaradność i pomysłowość. Opisuje ona historię 36-letniego Mychajło Puryszewa, który postanowił zareagować na apel mieszkańców uwiezionych w oblężonym Mariupolu. Rosja, która w ubiegłym tygodniu nasiliła ataki na miasto, nie zezwoliła na utworzenie korytarzy humanitarnych, tym samym narażając blisko 100 000 cywilów na śmierć z powodu niesłabnącego ataku rakietowego.
Bohaterski mężczyzna nie pozostał obojętny na prośby ostrzeliwanych. Ukrainiec, który kiedyś prowadził w mieście klub nocny, jak najszybciej przerobił swojego leciwego Mercedesa Sprintera w pojazd ewakuacyjny i przy jego pomocy zorganizował prywatne kursy do oblężonego miasta w celu dostawy żywności i wywiezienia bezbronnych. W ten sposób udało mu się uratować ponad 200 osób.
Mychajło podkreśla, że każdy z przejazdów zajmował mu około ośmiu godzin. W tym czasie musiał pokonywać liczne punktu kontrolne, a także omijać drogi losowo pokryte rosyjskimi minami. Pomimo wyraźnych oznaczeń na samochodzie, mężczyzna wielokrotnie znajdował się pod ostrzałem Rosjan.
Niezniszczalny Mercedes stanie się pomnikiem
Podczas jednego z kursów, Mercedes został obrzucony ładunkami moździerzowymi, czego rezultatem było wypadniecie wszystkich okien, a drzwi boczne zostały niemalże wyrwane na skutek wybuchu. Pojazd znalazł się także pod zmasowanym ostrzałem z ciężkiego karabinu i tylko przypadek sprawił, że w tym czasie nie było wewnątrz żadnych pasażerów. Patrząc na liczne ślady wojny na poczciwym dostawczaku, nic dziwnego, że szybko otrzymał on miano "niezniszczalnego".
Po wojnie zamienię go w pomnik, jeśli tylko bezpiecznie wrócimy do Mariupola
W trakcie swych odważnych misji, Mychajło nagrał sporo materiałów pokazujących ogrom zniszczenia w Mariupolu. Niektóre z nich zostały opublikowane na oficjalnym kanale YouTube agencji Reutera.
***