Egzaminatorzy na prawo jazdy chcą zmian w ograniczających ich przepisach
Czy egzaminatorzy na prawo jazdy powinni móc dorabiać sobie, prowadząc dodatkową działalność gospodarczą? Według przedstawicieli związku zawodowego nie ma ku temu żadnych przeciwskazań i kolejna petycja w sprawie zmiany przepisów, ograniczających możliwości egzaminatorów, trafiła do ministra infrastruktury.
Przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej nr 60 NSZZ Solidarność-80 w WORD przesłał do ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka petycję w sprawie "zmniejszenia ograniczeń stawianych egzaminatorom kandydatów na kierowców pracujących Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego i umożliwienie im prowadzenia działalności gospodarczej". Taki zakaz został wprowadzony w styczniu 2011 roku i zdaniem przedstawicieli związku zawodowego jego wprowadzenie było "nieuzasadnione i dyskryminujące" - dotyczyło bowiem wszelkiej dodatkowej działalności.
Według rządzących, którzy uchwalili te przepisy, możliwość prowadzenia działalności gospodarczej dawałaby pole do nadużyć, ale zdaniem przedstawicieli związku zawodowego, był to tylko pretekst do wprowadzenia uderzającego w egzaminatorów prawa. Przedstawiciele organizacji związkowej wskazują, że ustawa o kierujących pojazdami wprowadza na egzaminatorów inne ograniczenia, które "zabezpieczają obiektywizm prowadzenia egzaminu państwowego". Owo "zabezpieczenie" to art. 57 wspomnianej ustawy, który stwierdza, że egzaminator nie może przeprowadzać egzaminu dla osoby:
- z którą pozostaje w stosunkach prawnych
- która była szkolona przez instruktora lub wykładowcę, z którymi egzaminator pozostaje w stosunkach prawnych
- która była szkolona w ośrodku szkolenia kierowców z którym egzaminator pozostaje w stosunkach prawnych
- która była szkolona w ośrodku szkolenia kierowców - w przypadku gdy egzaminator uczestniczył w kontroli działalności tego ośrodka
Ponadto egzaminator nie może podejmować dodatkowej pracy zarobkowej bez zgody dyrektora WORD, co również ma gwarantować, że nie podejmie pracy, która mogłaby wpłynąć na obiektywizm.
Podobną petycję, o umożliwienie egzaminatorom na prawo jazdy prowadzenia działalności gospodarczej, przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej nr 60 NSZZ Solidarność-80 w WORD przesyłał już w 2021 oraz 2022 roku. Wtedy ministerstwo nie przychyliło się do jego wniosku. Teraz mamy jednak nowy rząd, który może przychylniej spojrzeć na postulaty egzaminatorów.
Według danych z początku 2024 roku najłatwiej egzamin teoretyczny zdać w ośrodku w Bydgoszczy, gdzie zdawalność wynosi 88 proc. Natomiast najtrudniej jest w Krakowie, gdzie zdaje jedynie 47 proc. osób podchodzących do egzaminu.
Znacznie większym wyzwaniem jest egzamin praktyczny, gdzie ponownie najlepiej wypada Bydgoszcz z wynikiem 59 proc. zaliczeń. Najtrudniej zdać jest natomiast w Opolu, gdzie udaje się to tylko 24 proc. kandydatów na kierowców.
Uśredniając w skali całego kraju egzamin teoretyczny zalicza 55 proc. osób, zaś praktyczny 39 proc.
Informacja na temat tego, że egzaminatorzy chcą mieć możliwość zakładania działalności gospodarczej, łatwo może prowadzić do wniosku, że chcą oni (a przynajmniej część z nich), dorabiać sobie doszkalając kandydatów na kierowców. Biorąc pod uwagę niską zdawalność, zwłaszcza egzaminu praktycznego, dla wielu osób takie lekcje u egzaminatora, który najlepiej orientuje się w specyfice egzaminu na prawo jazdy, mogłyby być nader atrakcyjne.
Rzecz tylko w tym, że egzaminatorzy takiej działalności w ogóle nie mogą prowadzić. Cytowane wcześniej przepisy stanowią zabezpieczenie przed ryzykiem zdawania egzaminu "po znajomości", ale nie mówią nic o tym, że egzaminator nie może doszkalać zupełnie obcej dla siebie osoby. Tego jednak zabrania mu art. 63, ust. 4 ustawy o kierujących:
W tym kontekście faktycznie zabranianie egzaminatorom prowadzenia jakiejkolwiek działalności gospodarczej, tłumacząc to ograniczaniem pola do ewentualnych nadużyć, wydaje się być nieuzasadnione. Egzaminatorzy sami zresztą podkreślają, że chodzi im o umożliwienie prowadzenia działalności niezwiązanej z nauką jazdy.