Dzisiaj ogólnopolski protest kierowców! Bierzesz w nim udział?

Polscy kierowcy postanowili jednoznacznie wyrazić swoje niezadowolenie spowodowane cenami paliw na stacjach. Pytanie tylko czy odniesie on pożądany skutek?

Niedawno pisaliśmy o masowych protestach kierowców w Bułgarii, w związku między innymi z wysokimi cenami paliw, którzy blokowali ulice przed kancelarią prezydenta i siedzibą parlamentu. Doszło nawet do starć z policją. Zastanawialiśmy się wtedy dlaczego u nas nikt nie protestuje, skoro u nas też ceny na stacjach już dawno przekroczyły akceptowalny poziom.

To, jak drogim dobrem dla polskiego kierowcy jest paliwo, widać szczególnie, kiedy porównamy nasze ceny i zarobki do innych krajów europejskich. Jak zwrócił uwagę jeden z profili na Facebooku, Polak za swoją średnią pensję kupi 872 l paliwa, podczas gdy Francuz aż 1958 l. A to przecież we Francji trwają teraz protesty i zamieszki przeciw pogarszającym się warunkom życia w tym planowanym podwyżkom cen paliw.

Reklama

Okazuje się jednak, że i u nas rozpoczęły się protesty, choć znacznie bardziej pokojowe. W mediach społecznościowych pojawiły się nawoływania, aby w poniedziałek, 26 listopada, nie tankować samochodu. Założeniem ma być oczywiście wstrzymanie tego dnia ruchu na stacjach, co powinno dać jasny sygnał co polscy kierowcy sądzą o obecnych cenach. Fakt, niedawno zaczęły one stopniowo maleć i eksperci przewidują, że za benzynę 95 będziemy niedługo płacili poniżej 5 zł/l. Według organizatorów protestu to jednak zbyt wolny spadek.

A wy słyszeliście o tym proteście? Myślicie, że wpłynie on na ceny paliw na stacjach?


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy