Dróżnik pijany jak bela

Prokuratura postawiła zarzuty 58-letniemu dróżnikowi, który pił alkohol podczas pracy na przejeździe kolejowym w Skalmierzycach (Wielkopolska). Miał około 2,7 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Prokuratura postawiła zarzuty 58-letniemu dróżnikowi, który pił alkohol podczas pracy na przejeździe kolejowym w Skalmierzycach (Wielkopolska). Miał około 2,7 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

"Mężczyzna usłyszał w poniedziałek zarzuty pełnienia czynności związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu pojazdów. Zastosowano wobec niego dozór policji oraz zawieszono go w wykonywaniu czynności zawodowych do czasu zakończenia śledztwa" - powiedział PAP zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak.

W minioną sobotę policjanci z Ostrowa Wlkp. zostali poinformowani przez służby kolejowe, że dróżnik pełniący służbę jest najprawdopodobniej nietrzeźwy - powiedział rzecznik miejscowej policji, Krzysztof Kula. Badania potwierdziły te przypuszczenia, dróżnika przewieziono do policyjnej izby zatrzymań.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy