Czy Polacy zbojkotowali firmy, które zostały w Rosji? Zaskakujące dane
Oprac.: Paweł Rygas
Po ataku na Ukrainę coraz więcej firm decyduje się opuścić rosyjski rynek. Inne, wbrew oczekiwaniom opinii publicznej, podjęły decyzję o kontynuowaniu działalności w Federacji Rosyjskiej. Wśród nich są mi.in znane sieci handlowe, jak Auchan, Decathlon i Leroy Merlin. Czy Polacy bojkotują sklepy, które nie chcą się wycofać z Rosji?
Mijają kolejne dni wojny w Ukrainie, a Polacy nieustannie okazują wsparcie swoim południowo-wschodnim sąsiadom. W kraju przybywa uchodźców, których nasi rodacy witają z otwartymi ramionami, oferując zamieszkanie, pomoc materialną i psychologiczną. Do okazywania wsparcia dołączyło już wiele przedsiębiorstw i sieci handlowych, które nie tylko oferują Ukraińcom miejsca pracy w Polsce, ale również zawieszają lub całkowicie wycofują swoją działalność w Rosji.
Nie każdy jednak zdecydował się na taki krok. Wciąż nie brakuje przedsiębiorstw, które kontynuują swoją działalność w Rosji. Wśród nich znajdują się m.in. Leroy Merlin, Auchan i do niedawna Decathlon. Na firmy, które nadal prowadzą działalność w Rosji wylała się fala krytyki, a w internecie rozpoczęto nawoływanie do bojkotowania sklepów.Czy Polacy rzeczywiście zbojkotowali marki, które postanowiły kontynuować swoją działalność w Rosji?
Odpowiedź na tak postawione pytanie daje analiza zachowania polskich kierowców
Przedmiotem naszej analizy jest natężenie ruchu w trzech największych sieciach handlowych - Auchan, Leroy Merlin oraz Decathlon. Wybraliśmy największe sklepy, które znajdują się w Polsce - Auchan Warszawa, Leroy Merlin Warszawa oraz Decathlon Poznań. Stworzyliśmy zestawienie, które powstało w wyniku zsumowania użytkowników aplikacji Yanosik, z każdej godziny i każdego segmentu w danym dniu, w promieniu 500 m od wybranego sklepu - mówi Julia Langa, Yanosik
By porównać natężenie ruchu w czasie przed wojną oraz w jej trakcie, w wybranych sklepach sieci handlowych Auchan, Leroy Merlin i Decathlon, wybrano najbardziej “zakupowe" dni tygodnia, czyli soboty - trzy w marcu oraz jedną w lutym - dokładniej 5 lutego - ponieważ ta najlepiej odzwierciedlała standardowe natężenie ruchu w czasie sprzed wojny w Ukrainie
Jak wiemy, 19 marca miał miejsce główny protest przeciwko przedsiębiorstwom kontynuującym działalność w państwie rosyjskim. Jednak według naszego zestawienia danych, dopiero 26 marca najbardziej zmalało natężenie ruchu w największych sklepach Auchan, Leroy Merlin i Decathlon w Polsce - informuje Julia Langa, Yanosik
Największy spadek natężenia ruchu użytkowników aplikacji Yanosik jest widoczny 26 marca. W tym czasie w warszawskim sklepie Auchan ruch zmalał o 20 proc. W poznańskim Decathlonie spadek natężenia ruchu widoczny jest już od 12 marca, jednak to 26 marca osiągnął -8 proc. w porównaniu do pierwszej soboty lutego, zanim rozpoczęła się wojna w Ukrainie. Z kolei w warszawskim sklepie Leroy Merlin ruch był większy o 7 proc. (w porównaniu do soboty 5 lutego) do 19 marca, a w następną sobotę spadł do -5 proc.
Wzrost natężenia ruchu w sieci Auchan 19 marca może być efektem dokonywania zakupów w większej ilości dla potrzebujących uchodźców. Wielu Polaków wybierało większe sieci handlowe, aby zakupić niezbędne Ukraińcom produkty, które były dostępne od ręki. Widać jednak, że od 19 marca świadomość polskich konsumentów zaczęła rosnąć i coraz więcej osób zrezygnowało z zakupów w sieci Auchan, która nie wycofała się z prowadzenia działalności w Rosji - komentuje Julia Langa, Yanosik
***