Czy jazda SUV-em musi kosztować krocie?

Niesłabnąca popularność SUV-ów sprawia, że mówi się dziś o nich często i chętnie. W gąszczu medialnych doniesień trafić można jednak również niekiedy na informacje niesprawdzone, a nawet, niestety, nieprawdziwe. Jeden z mitów dotyczących aut sportowo-rekreacyjnym zacięciu mówi na przykład, że – z racji swej masy i gabarytów – po prostu nie mogą być ekonomiczne. To jednak nieprawda: nowoczesne SUV-y nie palą wcale więcej niż pojazdy należące do innych segmentów, a często są nawet od nich bardziej przyjazne dla środowiska.

Oszczędnie i dynamicznie

Mimo sporych rozmiarów i wysoko położonej kabiny nowoczesne SUV-y nie przejawiają wbrew pozorom wzmożonego apetytu na paliwo. Dzieje się tak przede wszystkim dzięki montowanym w nich silnikom - zarazem oszczędnym i dynamicznym. I choć niemałe znaczenie ma tutaj ciągła minimalizacja współczynników oporu powietrza charakteryzujących współczesne auta sportowo-rekreacyjne, to - powtórzmy - podstawowe znaczenie mają właśnie trafiające do nich jednostki napędowe, które pod względem sprawności i wydajności biją na głowę konstrukcje sprzed kilku czy kilkunastu lat.

Potwierdza to wchodzący właśnie na rynek Volkswagen T-Cross, który w chwili rozpoczęcia sprzedaży oferowany będzie z trzycylindrowym silnikiem 1.0 TSI produkowanym w dwóch wariantach, różniących się między sobą osiągami i mocą maksymalną, wynoszącą 95 lub 115 KM (ten ostatni będzie można sparować z automatyczną, 7-biegową dwusprzęgłową skrzynią biegów DSG, zdolną pracować w jednym z dwóch trybów: "normal" i "sport").

Zawsze 4,9 l/100 km

Średnie spalanie charakteryzujące obie jednostki trzeba w obu wypadkach uznać za właściwie symboliczne, bowiem niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na słabszy, czy mocniejszy wariant silnikowy, wyniesie ono zawsze tylko 4,9 litra benzyny na 100 km. Jeśli wziąć pod uwagę, że w pakownym T-Crossie przewieziemy znacznie więcej, niż wakacyjne walizki czy reklamówki z zakupami, w ogólnym rozrachunku stanie się ono na dobrą sprawę niemal pomijalne.

Warto nadmienić, że silniki, które trafią do najnowszych SUV-ów Volkswagena, to konstrukcje sprawdzone i niezawodne - powstały bowiem w oparciu o jednostki napędowe montowane już od jakiegoś czasu w modelu Polo oraz w wielu innych pojazdach koncernu. Ich trwałość została zatem na przestrzeni ostatnich lat potwierdzona przez wielu kierowców.

Ekologia przede wszystkim

Współczesne SUV-y są jednak, jak już powiedzieliśmy, nie tylko ekonomiczne, ale również przyjazne dla środowiska. Podczas gdy większość klasycznych samochodów terenowych jest w stanie spalić dokładnie tyle, ile wleje się do ich baku, auta sportowo-rekreacyjne zdecydowanie oszczędniej zarządzają zasilającym je paliwem. To zaś w sposób bezpośredni przekłada się na radykalne zmniejszenie ilości zanieczyszczeń uwalnianych przez nie do otoczenia.

Crossovery i SUV-y nie są więc owocem szkodliwego kompromisu, który - zdaniem ich przeciwników - miałby polegać na poświęceniu troski o ekologię w imię nieodpowiedzialnej pogoni za modnym designem. Inżynierowie Volkswagena udowodnili w tym przypadku ponad wszelką wątpliwość, że atrakcyjny wygląd, nowoczesna stylistyka, satysfakcjonujące osiągi i walory ekologiczne mogą iść z sobą w parze.

Tańsze i ekologiczne

Za dowód mogą posłużyć na przykład raporty emisyjne dotyczące ilości dwutlenku węgla produkowanego przez silniki montowane w nowym T-Crossie. Okazuje się, że niezależnie od ich mocy (czy obsługującej je skrzyni biegów), uwalniają one do atmosfery zaledwie 112 g CO2 na każdy przejechany kilometr. To od 300 do nawet 400 proc. mniej niż w przypadku tradycyjnych "terenówek" czy dużych limuzyn!

Jeśli wziąć to wszystko pod uwagę, mit dotyczący niskiej ekonomiki SUV-ów trzeba będzie niezwłocznie obalić, zaprzeczając jednocześnie z całą mocą wszystkim obiegowym (a nieuprawnionym) przesądom na ich temat. Dzięki niskiemu spalaniu oraz znacznemu ograniczeniu emisji dwutlenku węgla, nowoczesne i zaawansowane technologicznie pojazdy sportowo-rekreacyjne są przyjazne nie tylko dla środowiska, ale także dla portfela kierowcy.

Przy tym wszystkim nie tracą również nic ze swej wszechstronności i wielozadaniowości. Można więc przypuszczać, że będą więc znakomitą propozycją dla wszystkich poszukiwaczy przygód, którzy cenią sobie oszczędność i nigdy nie zapominają o ekologii.


Artykuł powstał we współpracy z firmą Volkswagen.

.
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy