Czujesz w aucie zapach zgniłych jaj? Tak pachną poważne wydatki
Z perspektywy kierowcy problemy z katalizatorami nie dotyczą wyłącznie ich kradzieży. Żywotność reaktora katalitycznego wynosi około 10 lat. Po tym czasie niepozorny element układu wydechowego może stracić swoje właściwości i stać się źródłem nietypowych kłopotów. Czy usterkę katalizatora można stwierdzić samodzielnie i czy niesprawny katalizator da się naprawić?
Teoretycznie reaktor katalityczny jest urządzeniem, które trudno uszkodzić. Wewnątrz znajdziemy dziesiątki kanalików powleczonych katalizatorami (metalami szlachetnymi), czyli rodem, palladem czy platyną. Ich zadaniem jest przyspieszenie zachodzących w wysokiej temperaturze reakcji rozkładającej szkodliwe dla zdrowia gazy zawarte w spalinach na mniej toksyczne, jak np. dwutlenek węgla i para wodna.
W większości popularnych modeli w układzie wydechowym znajdziemy jeden reaktor katalityczny. Wszystko zależy jednak od wielkości silnika i przyjętych przez konstruktorów założeń. Przykładowo - w autach z motorami o sześciu cylindrach spotkać można nawet cztery reaktory katalityczne. Często stosuje się wówczas układ szeregowy złożony z dwóch katalizatorów (wstępny i główny) na każde trzy cylindry.
Teoretycznie reaktor katalityczny powinien przetrwać cały okres eksploatacji samochodu. W praktyce po kilku lub kilkunastu latach stopniowo traci on swoje właściwości, co może niekorzystnie wpływać na skład spalin i przysporzyć kłopotów w czasie badania technicznego. Bardzo często zdarzają się również - dające niejednoznaczne objawy - uszkodzenia mechaniczne. Te przysporzyć mogą właścicielowi sporo problemów. W jaki sposób dochodzi do tego rodzaju uszkodzeń?
Wkład reaktora katalitycznego najczęściej wykonany jest ze spieków ceramicznych, czyli jednych z najtwardszych (i najtrwalszych zarazem) materiałów znanych ludzkości. Problem w tym, że ceramika - choć bardzo twarda - jest materiałem kruchym. Do tego, by reakcje chemiczne przebiegały prawidłowo - sam katalizator pracować musi w ogromnych temperaturach. Nie bez przyczyny wkłady katalityczne umieszcza się jak najbliżej kolektora wydechowego, by jak najszybciej osiągnęły temperaturę roboczą.
Większość reakcji zachodzących w samochodowym katalizatorze zaczyna zachodzić w temperaturach powyżej 300 stopni Celsjusza, ale za optymalną temperaturę pracy przyjmuje się raczej zakres 600-800 stopni Celsjusza. Oczywiście sam katalizator zabezpieczony jest osłonami termicznymi, ale np. szybki wjazd w głęboką kałużę, czy próba forsowania "przeszkody wodnej", jakie pojawiają się w wielu miastach po obfitych opadach deszczu, może się okazać zabójcza dla ceramicznego wkładu, który w wyniku szybkiego schłodzenia może popękać. Wykruszony powodować będzie duże kłopoty - luźne elementy wkładu będą zaburzać przepływ spalin, czego efekty mogą być dla kierowcy odczuwalne na wiele sposobów - od braku mocy, przez "grzanie się" jednostki napędowej, na problemach z uruchomieniem silnika kończąc.
Problem skruszonych wkładów reaktorów katalitycznych często dotyczy aut eksploatowanych na LPG. Przy źle dobranej mieszance łatwo o zapłon w wydechu, czego efektem będzie właśnie uszkodzenie katalizatora. Na jego żywotności odbijają się też wszelkie zaniedbania serwisowe:
- niesprawne świece (ryzyko zapalenia się niedopalonej mieszanki w wydechu),
- uszkodzona sonda lambda (niewłaściwy skład mieszanki, j/w.)
- niskiej jakości olej.
Ten ostatni skutkować może zanieczyszczeniem kalalizatora niedopalonymi substancjami smolistymi czy popiołem czego efektem będzie spadek drożności układu wydechowego i kłopoty ze sterowaniem silnika. Reaktor katalityczny może też ulec całkowitemu lub częściowemu zatkaniu płynem chłodniczym lub olejem w wyniku wycieków spowodowanych uszkodzeniem uszczelki pod głowicą lub uszczelek zaworów, a także zużyciem pierścieni tłokowych.
Uszkodzony katalizator może dawać charakterystyczne objawy, ale najczęściej nie są one jednoznaczne. Przykładowo - rozsadzony wkład katalityczny może blokować przepływ spalin, ale nie dzieje się to cały czas. Niemniej, zmagając się z kilkoma typowymi przypadłościami - zanim odstawimy nasz samochód na drogą diagnostykę silnika - warto przyjrzeć się bliżej katalizatorowi lub - szerzej - kondycji układu wydechowego. O jakich problemach mowa?
To efekt zaburzonego przepływu spalin, które - najprościej rzecz ujmując - dławią jednostkę napędową. W takich przypadkach warto pilnie obserwować wskazówkę temperatury cieczy chłodzącej. Zatkany układ wydechowy często powoduje "grzanie się" silnika. Problemy z drożnością układu wydechowego dają też o sobie znać zwiększonym zużyciem paliwa.
Awaria katalizatora czasem powodować może charakterystyczny odgłos "grzechotania". Daje się go usłyszeć w czasie pracy na biegu jałowym i - często - przy przyspieszaniu. Niekiedy bywa on mylony z odgłosami wydawanymi przez poluzowane osłony termiczne wydechu. W wielu autach może on jednak nie być słyszalny dla kierowcy. Ewentualna diagnozę warto wiec przeprowadzić przy otwartych szybach.
Większość nowoczesnych pojazdów posiada czujniki tlenu (sondy lambda), których zadaniem jest monitorowanie składu spalin. Często zapalenie się kontrolki check engine lub - w niektórych pojazdach (np. marki Volvo) kontrolki z literą lambda - podyktowane jest właśnie nieprawidłowym składem spalin. Niekoniecznie musi to oznaczać problemy ze składem mieszanki czy zapłonem - często winnym jest właśnie uszkodzony katalizator.
Jednym ze składników benzyny są śladowe ilości siarki. W procesie spalania zostają one przekształcone w siarczki o charakterystycznym zapachu zgniłych jaj. Dzięki reakcjom zachodzącym w katalizatorze siarczki przekształcane są w bezwonny dwutlenek siarki. Jeśli więc po rozgrzaniu jednostki napędowej (przypominamy, że temperatura pracy katalizatora sięga nawet 800 stopni Celsjusza) w spalinach wyczuwalny jest charakterystyczny odór, można mieć pewność, że reaktor katalityczny nie działa prawidłowo.
Jeśli wkład reaktora katalitycznego uległ mechanicznemu uszkodzeniu (jest skruszony) dla katalizatora nie ma ratunku. Pomoże wyłącznie wymiana katalizatora na sprawny. Z pomocą przychodzą wówczas katalizatory uniwersalne (dobierane do wielkości silnika), które - za ułamek kwoty oryginału - pozwalają zbliżyć się do fabrycznych wartości dotyczących emisji spalin. Jeśli jednak reaktor katalityczny nie jest fizycznie uszkodzony, wyczyszczenie go (podobnie, jak czyści się filtry cząstek stałych) powinno wystarczyć, by przywrócić mu sprawność.
Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc
***