Czterech Polaków zginęło we Francji. Kierowca był pijany

Czterech Polaków zginęło w wypadku na przedmieściach Montpellier na południu Francji - dowiedziała się w środę PAP w konsulacie RP w Lyonie.

Czterech Polaków zginęło w wypadku na przedmieściach Montpellier na południu Francji - dowiedziała się w środę PAP w konsulacie RP w Lyonie.

Przyczynami tragedii, która wydarzyła się w poniedziałek, były prawdopodobnie niedozwolona prędkość i nietrzeźwość kierowcy - Bułgara.

Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na drodze regionalnej szybkiego ruchu prowadzącej z Montpellier do położonej niedaleko plaży w Palavas-les-Flots.

Kierowca forda fiesta z czterema polskimi pasażerami w wieku od 29 do 42 lat stracił kontrolę nad jadącym z nadmierną prędkością pojazdem. Ford przejechał przez środkowy pas zieleni, taranując po drodze przydrożny słup, uderzając na sąsiednim pasie w nadjeżdżający z przeciwnego kierunku samochód osobowy.

Reklama

Pięciu mężczyzn jadących fiestą - bułgarski kierowca i Polacy - zginęło na miejscu.

Jak poinformowała PAP w środę w rozmowie telefonicznej wicekonsul RP w Lyonie Barbara Kopydłowska, podczas identyfikacji zwłok ustalono, że czterej polscy pasażerowie od dłuższego czasu mieszkali w regionie Montpellier. Według prasy, przebywali oni ostatnio w ośrodku socjalnym w tym mieście i korzystali z opieki społecznej.

Według lokalnej prasy, trzy osoby podróżujące drugim pojazdem - kobieta i dwójka dzieci - zostały lekko ranne i doznały szoku, ale ich zdrowiu nic nie zagraża.

Francuska policja przypuszcza, że bułgarski kierowca prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, gdyż w samochodzie śledczy odnaleźli puszki z piwem. Jak zaznaczyła konsul Kopydłowska, dokładne przyczyny wypadku będą znane w najbliższych dniach, po zakończeniu sekcji zwłok.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zginął | PAP | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy