Cuda za miliony

W połowie czerwca pod młotek trafi unikatowy Plymouth Hemi Cuda, rocznik 1971 - pierwszy w historii muscle car wyceniony na ponad milion dolarów.

Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)
Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions

Plymouth Cuda stanowił "sportową" odmianę spokrewnionej z Dodge'em Challengerem Barracudy. Design ostatniej generacji modelu (1970-1974) był dziełem młodego, niespełna 30-letniego wówczas designera, Johna Herlitza. Początkowo nie przypadł on do gustu szefowi stylistów Chryslera, Elwoodowi Engelowi, który miał w zwyczaju oglądać i oceniać po pracy gliniane prototypy nowych aut. Na znak swej dezaprobaty w bok prototypu Barracudy wbił... topór. Zdanie zmienił dopiero po przejażdżce egzemplarzem przedprodukcyjnym z silnikiem Hemi.

Nowa odsłona Barracudy okazała się rynkowym sukcesem - w pierwszym roku modelowym jej sprzedaż wzrosła niemal dwukrotnie, do 50 tys. egzemplarzy. Na Cudę zdecydowało się 664 klientów. Już rok później, z powodu podwyżki stawek ubezpieczeniowych, liczba nabywców spadła jednak do 119, z czego zaledwie 11 wybrało wersję kabriolet.

Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)

Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)

Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions
Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions
Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions
Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions
Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions
Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions
Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions
Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions
Plymouth Cuda Hemi Convertible (1971)Mecum Auctions

I właśnie jeden z tych kabrioletów trafi niebawem na aukcję. W 2002 r. jako pierwszy w historii muscle car został wyceniony na ponad 1 mln dol., a teraz jego cena może dobić nawet do 4 mln.

Na korzyść Plymoutha przemawia nie tylko pasjonująca tożsamość - to czystej krwi muscle car tuż sprzed czasów kryzysu paliwowego, bez klimatyzacji i wspomagania kierownicy. To także wyjątkowy egzemplarz, jeden z zaledwie dwóch z ręczną, 4-stopniową skrzynią. Mimo kompletnej renowacji ma oryginalną karoserię i zespół napędowy, a jego właściciel dysponuje pełną dokumentacją. Pod maską - 7-litrowa, widlasta "ósemka" Hemi (półsferyczne komory spalania), która za młodu generowała moc 431 KM. Lista wyposażenia obejmuje m.in. wspomaganie hamulców, wzmocniony układ chłodzenia, maskę z wlotem powietrza Shaker, wyskalowany do 240 km/h prędkościomierz oraz kultową dźwignię biegów Hurst.

msob, źródło: Mecum Auctions

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas