Corvette we włoskim garniturze
W sierpniu br. pod młotek trafi unikatowy egzemplarz Chevroleta Corvette Rondine z 1963 roku z nadwoziem zaprojektowanym przez studio Pininfariny.
Corvette Rondine zadebiutowała jesienią 1963 roku, podczas salonu samochodowego w Paryżu. Zbudowana na bazie generacji C2, otrzymała 5,4-litrowy silnik V8 o mocy 365 KM połączony z 4-biegową, ręczną skrzynią i nową karoserię projektu Toma Tjaardy ze studia Pininfarina. Urodzony w USA stylista odpowiada m.in. za wygląd Ferrari 330 GT 2+2, Fiata 124 czy DeTomaso Pantery.
Smukłe linie, dodatkowe powierzchnie szklane oraz wysmakowane detale, takie jak częściowo odsłonięte przednie lampy, dodały klinowatej sylwetce Corvette szczyptę włoskiej finezji. W przeciwieństwie do wykonanego z włókien szklanych pierwowzoru, nadwozie Pininfairny jest stalowe - a więc cięższe. Kabina pochodzi z fabrycznego egzemplarza. Wyjątkiem są obszyte włoską skórą fotele.
Przeciętna reakcja gości paryskiego salonu zadecydowała o tym, że Corvette Rondine pozostała jedynie muzealnym eksponatem. Przez wiele lat należała do zbiorów kolekcji Pininfariny. Po raz pierwszy trafiła na aukcję w 2008 roku - nowy właściciel z USA zapłacił za nią wówczas 1,76 mln dolarów.
Pod koniec sierpnia, podczas największego zlotu Corvette w Carlisle samochód znów zostanie wystawiony na sprzedaż. Na imprezę co roku przyjeżdża 4-5 tys. egzemplarzy modelu.
msob