Coraz więcej kontroli, a coraz mniej pijanych kierowców. Ale dalej jest źle?

Spadek liczby zatrzymanych pijanych kierowców w 2022 roku nie jest znaczący, ale robi o wiele większe wrażenie, kiedy weźmiemy pod uwagę o ile więcej przeprowadzono kontroli, w porównaniu do 2021 roku. Nadal jednak zdaniem policji problem jazdy po alkoholu jest w Polsce poważny.

W 2022 roku policja przeprowadziła o połowę więcej kontroli trzeźwości, niż w roku 2021
W 2022 roku policja przeprowadziła o połowę więcej kontroli trzeźwości, niż w roku 2021Fot. Piotr JedzuraReporter

Liczba pijanych kierowców w Polsce 2022

W 2022 roku funkcjonariusze zatrzymali 98 128 nietrzeźwych kierujących. Jak zauważa nadkomisarz Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, to liczba mniejsza niż w 2021 roku, kiedy było ich 101 892. Dodajmy też, że jeszcze w roku 2014 było ich ponad 141 tysięcy, więc spadek liczby nietrzeźwych na polskich drogach w ostatniej dekadzie jest wyraźnie widoczny.

Oczywiście warto zauważyć ten spadek, biorąc pod uwagę to, że badań na obecność alkoholu w organizmie policjanci w 2022 roku przeprowadzili około 50 procent więcej niż w 2021 roku, kiedy było ich nieco ponad 8,2 mln. Przy dużym natężeniu ruchu, związanym między innymi z mijającym zjawiskiem pandemii koronawirusa i obecnej sytuacji międzynarodowej, należy uznać te dane za istotnie lepsze niż w ubiegłych latach.
powiedział Opas

Z kolei dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego prof. Marcin Ślęzak wskazał na jeden z powodów zmniejszenia liczby pijanych kierowców na polskich drogach. Jak stwierdził, praktyka pokazuje, że im więcej kontroli drogowych, czyli potencjalnych szans na zatrzymanie kierującego pod wpływem alkoholu, tym mniej osób decyduje się na łamanie prawa. "Kierowcy nabierają przekonania, że istnieje duże prawdopodobieństwo zatrzymania i bycia ukaranym" - zauważył dyrektor ITS.

Warto w tym miejscu podkreślić, że ubiegłorocznemu spadkowi zatrzymań nietrzeźwych kierujących towarzyszyła rekordowo wysoka liczba policyjnych kontroli trzeźwości - ponad 12 mln. Oznacza to, że jesteśmy europejskim liderem w tym obszarze prewencji. Dodatkowo cieszy fakt, że przy 50 proc. wzroście policyjnych badań na obecność alkoholu w organizmach kierujących pojazdami rok do roku, zanotowano jednoczesny i wyraźny spadek zatrzymanych.
dodał prof. Marcin Ślęzak

W tym miejscu warto wyjaśnić, co jest przyczyną tego, iż jesteśmy europejskim liderem, jeśli chodzi o prewencję jazdy pod wpływem alkoholu. Otóż w innych krajach nie funkcjonuje coś takiego, jak przesiewowe kontrole trzeźwości. Nie spotkamy tam "trzeźwych poranków" w czasie których policjanci kontrolują każdego przejeżdżającego kierowcę.

Po drugie w Polsce kierowca łamie prawo mając już 0,2 promila alkoholu, podczas gdy na zachodzie normą jest 0,5 promila. Warto o tym pamiętać, porównując polskie statystyki z zachodnimi, gdzie do kartotek trafią kierowcy którzy po pierwsze wzbudzili wątpliwości co do swojego stanu trzeźwości, a po drugie, musieli mieć wyższy poziom alkoholu we krwi, niż kierujący w Polsce.

Według policji pijani kierowcy to nadal poważny problem w Polsce

Pomimo znacznego wzrostu liczby kontroli oraz spadku zatrzymań pijanych kierowców, policjanci przekonują, że nietrzeźwość ciągle stanowi problem na polskich drogach.

Wystarczy popatrzeć na statystyki - tych nietrzeźwych kierowców jest wciąż niestety bardzo dużo. A wypadki, które powodują są najbardziej tragicznymi w skutkach. Są to często wypadki, gdzie mamy do czynienia więcej niż z jedną ofiarą śmiertelną Po alkoholu, czy innych używkach, zmienia się stan psychofizyczny. Każdy, kto zajmuje się badaniem wpływu alkoholu na organizm powie, że nawet przy niewielkiej jego ilości zaczynamy reagować w inny sposób. I to nie tylko tuż po wypiciu alkoholu, ale też następnego dnia. Nawet, jeśli alkomat pokazuje 0,0 promila, to często nadal nie jesteśmy przygotowani w 100 procentach do prowadzenia samochodu.
tłumaczy nadkomisarz Opas

W jaki sposób dokonać zatrzymania obywatelskiego?

Nadkomisarz Opas przypomina także, jak należy zachować się, gdy widzimy nietrzeźwego, który chce wsiąść za kierownicę.

Przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary. Jeśli jest to osoba nam nieznana, może się okazać znacznie silniejsza i zrobić nam krzywdę, kiedy będziemy próbowali ją powstrzymać przed prowadzeniem samochodu. Jeśli jesteśmy pewni, że możemy pomóc, starajmy się rozmawiać. Odwodzić od tego pomysłu. Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem jest telefon na policję. Czasami zgłaszający jadą za pojazdem, kiedy mają podejrzenia, że prowadzi go kierowca pod wpływem alkoholu. Nie bójmy się korzystać z numeru 112. Policjanci są przeszkoleni, lepiej sobie poradzą z powstrzymaniem kierowcy przed jazdą na podwójnym gazie.
wyjaśnia Opas

Zaznaczył też, że najważniejsze jest niedawanie przyzwolenia na prowadzenie po alkoholu. "Często mamy takie sytuacje, że zatrzymujemy nietrzeźwego kierowcę, a obok siedzi jego trzeźwa np. żona, która ma prawo jazdy i mogłaby bez problemu prowadzić" - dodał.

Co grozi za jazdę po alkoholu w 2023 roku?

Za jazdę w stanie po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozi nam:

  • grzywna 2500 zł (w ramach recydywy, czyli przy drugim takim wykroczeniu w ciągu dwóch lat, 5000 zł)
  • zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat
  • 15 punktów karnych

Za jazdę w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila), co jest przestępstwem, grozi nam:

  • grzywna, ograniczenie wolności lub więzienie
  • kara od 5000 do 60 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej
  • 15 punktów karnych
  • zakaz prowadzenia pojazdów od roku do 15 lat

Czy za jazdę pod wpływem alkoholu można stracić samochód?

Na początku grudnia 2022 roku prezydent Duda podpisał nowelizację, zgodnie z którą samochody pijanych kierowców będą konfiskowane. Przepisy zakładają trzy sytuacje, kiedy takie prawo może być zastosowane. To zdarzenia, w których kierowca:

  • prowadził pojazd mając co najmniej 1,5 promila alkoholu, 
  • spowodował wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu, 
  • dopuścił się recydywy (drugi raz w okresie 24 miesięcy przyłapany został na jeździe pod wpływem alkoholu). 

Zgodnie z nowym prawem, jeżeli samochód nie był wyłączną własnością kierowcy, lub był przez niego tylko użytkowany, sąd ma orzekać przepadek równowartości pojazdu sprzed wypadku. Podpisany przy prezydenta dokument zakłada również możliwość wymierzenia nietrzeźwemu sprawcy wypadku kary do 16 lat pozbawienia wolności za spowodowanie ciężkich obrażeń lub śmierci.

Przepisy pozwalające na konfiskowanie pojazdów pijanym kierowcom jeszcze nie obowiązują - zaczną dopiero po trzymiesięcznym vacatio legis, ale w przypadku konfiskaty samochodu wejdą w życie po upływie roku od dnia ogłoszenia ustawy.

***

Moto Flesz - odcinek 74. Dlaczego elektryki nigdy nie będą tanieINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas