Co się dzieje z kradzionymi samochodami?

Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w garażu na terenie posesji w jednej z gmin powiatu kolskiego demontowali skradziony samochód. Peugeot 308 kilkanaście godzin wcześniej został ukradziony na terenie Niemiec. Dwaj mieszkańcy powiatu kolskiego, w wieku 30 i 25 lat, zostali zatrzymani na gorącym uczynku.

Dodatkowo 25-latek odpowie za przerobienie numeru VIN w Audi A4, które użytkował - funkcjonariusze ustalili, że numer identyfikacyjny pojazdu został nielegalnie przełożony z innego auta.

Obaj mężczyźni są dobrze znani kolskiej Policji. Usłyszeli już zarzuty paserstwa. Za przestępstwo, którego się dopuścili, grozi im nawet 5 lat pozbawienia wolności. Wobec zatrzymanych mężczyzn sąd orzekł środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

Również policjanci z Warszawy mogą pochwalić się sukcesem. Na podstawie operacyjnych ustaleń jednego dnia w jednej miejscowości dotarli do dwóch dziupli, w których w sumie zabezpieczyli 5 samochodów oraz liczne narzędzia, części samochodowe, podzespoły, elementy różnych aut, które teraz zostaną poddane ekspertyzom mechanoskopijnym, by stwierdzić, czy pochodzą z przestępstw. W ręce policjantów wpadł również 38-letni Marcin K., który usłyszał już 2 zarzuty dokonania i usiłowania dokonania kradzieży z włamaniem 2 pojazdów.

Funkcjonariusze pojawili się w miejscu zamieszkania Marcina K., przeszukali wszystkie posesje należące do mężczyzny i w sumie zabezpieczyli tam 4 samochody, Nissana, Suzuki i dwie Toyoty. W garażach odnaleźli również łamaki, liczne podzespoły i części ze zdemontowanych pojazdów.

Tego samego dnia w tej samej miejscowości policjanci odwiedzili jeszcze jeden adres, tam również zabezpieczyli Toyotę, która najprawdopodobniej pochodzi z kradzieży z włamaniem.

Jak zapowiadają funkcjonariusze, sprawa ma charakter rozwojowy.