Co już wkrótce trzeba będzie mieć w samochodzie?

Lista standardowego wyposażenia samochodu, odpowiedzialnego za bezpieczeństwo, będzie coraz dłuższa. Tak chce Unia Europejska.

Systemy przypominające o zapięciu pasów, monitorowanie ciśnienia w oponach czy uchwyty do mocowanie fotelików dziecięcych - takie rozwiązania, według unijnych przepisów, muszą się znaleźć obowiązkowo w każdym nowym samochodzie.

Już teraz przepisy dotyczą aut, które wcześniej nie były produkowane (kolejna generacja, nowy model), a od 2014 r. - wszystkich fabrycznie nowych pojazdów. W co muszą być one wyposażone?

1. Urządzenie przypominające kierowcy o zapięciu pasów bezpieczeństwa.

Według unijnych wymogów układ ten ma emitować zarówno sygnał wizualny, jak i dźwiękowy, aż do chwili zapięcia pasa bezpieczeństwa.

Reklama

2. Co najmniej dwa uchwyty do fotelików dziecięcych ISOFIX, całkowicie zintegrowane z tylnymi siedzeniami.

Zapewniają one większą stabilność fotelika i lepszą ochronę dziecka.

3. Nowe etykiety zawierające ostrzeżenie przed umieszczaniem fotelików dla dzieci na przednich fotelach z włączoną poduszką przednią, o ile dziecko podróżuje tyłem do kierunku jazdy.

Z badań wynika, że poduszka taka w razie wybuchu stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia dziecka.

4. Tylne siedzenia, za którymi znajduje się bagażnik, wystarczająco wzmocnione w celu zabezpieczenia pasażerów przed przemieszczającymi się przedmiotami z bagażnika w przypadku zderzenia czołowego.

Dzięki temu mniejsze będzie prawdopodobieństwo, że osoby znajdujące się w samochodzie zostaną w trakcie wypadku uderzone przez przedmioty poruszające się z dużą prędkością.

5. Sygnalizatory podpowiadające kierowcy moment zmiany biegu, ułatwiające bardziej oszczędną i ekologiczną jazdę.

6. Koła samochodów osobowych z systemem monitorowania ciśnienia w oponach, który będzie wykrywał spadek ciśnienia i informował o tym kierowcę.

Znacznie zmniejszy to ryzyko pęknięcia opony, które może doprowadzić do poważnego wypadku, włącznie z dachowaniem. Właściwe ciśnienie w ogumieniu oznacza też krótszą drogę hamowania i mniejsze zużycie paliwa.

7. Samochody elektryczne spełniające rygorystyczne wymogi dotyczące bezpieczeństwa układów wysokiego napięcia, co wykluczy możliwość porażenia prądem wskutek kontaktu z elementami auta.

Czarna skrzynka obowiązkowa?

To nie koniec zmian. Są propozycje (złożone przez niemiecki parlament), aby od 2015 r. w każdym nowym samochodzie montować rejestratory jazdy. Samochodowa czarna skrzynka miałaby działać podobnie do urządzeń tego typu montowanych w samolotach. Ich zapisy pozwoliłaby policji m.in. na ustalenie przyczyny wypadku drogowego.

Pomysłodawcy obowiązkowego montowania czarnych skrzynek uważają, że dzięki temu liczba wypadków spadnie przynajmniej o 10 proc. Ponadto europejscy urzędnicy chcą, by do 2020 r. znacznie zmniejszony został poziom hałasu emitowanego przez samochody. Wg założeń - nawet o połowę (obecnie dla nowych aut osobowych górna granica to 74 dB).

tygodnik "Motor"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy