Chevrolet Silverado najszybszy w Maroku. Hołek 25.

Francuz Cyril Despres po raz czwarty w ostatnich dwunastu latach wygrał wśród motocyklistów Rajd Maroka. Jakub Przygoński uplasował się na dziewiątej pozycji.

W rywalizacji kierowców samochodów na ostatnim etapie najszybszy był Krzysztof Hołowczyc.

W sobotę rywalizację zakończył 171-kilometrowy odcinek specjalny wokół Zagory. Wśród motocyklistów triumfował Portugalczyk Helder Rodrigues, Despres zameldował się na mecie jako trzeci, ze stratą 27 s.

Słabiej pojechał Przygoński, który został sklasyfikowany na 17. pozycji ze stratą 13.08. To spowodowało, że Polak w klasyfikacji generalnej spadł na 9. miejsce. Kapitan zespołu Jacek Czachor był na mecie 21. - strata 23.15.

Informacja prasowa (moto)

Doskonale wypadł Hołowczyc (Mini All4) wygrywając ostatni etap. To było jego trzecie zwycięstwo etapowe w tym rajdzie. Olsztynianin nie miał jednak szans walki o miejsce na podium w klasyfikacji końcowej, gdyż po piątkowej awarii samochodu spadł na 27. miejsce na skutek 10 godzin kary, jaką otrzymał za nieukończenie etapu.

"Bardzo się cieszę, że znowu udało nam wygrać etap rajdu. Gdyby nie wczorajsza awaria, nasza sytuacja byłaby zdecydowanie lepsza. Na pewno stalibyśmy dzisiaj na podium. Niestety tak się nie stało. Początek dzisiejszej rywalizacji nie był dla nas szczęśliwy, bo zaraz po starcie złapaliśmy kapcia. Później jak w transie, żeby odrobić stratę i wygrać. Dzisiejsze zwycięstwo traktuję jako nagrodę pocieszenia, a jednocześnie dowód na to, że w rajdzie Dakar będziemy mieli bardzo wiele do powiedzenia" - powiedział Hołowczyc na mecie 6. etapu.

Zwycięzcami rajdu został Francuz Eric Vigouroux (Chevrolet Silverado), drugie miejsce wywalczył Rosjanin Leonid Nowicki (Mini), a trzecie Guilherme Spinelli (Mitsubishi ASX). Hołowczyc dzięki zwycięstwu awansował o dwie pozycje w klasyfikacji generalnej i ostatecznie uplasował się na 25. miejscu. Na 12. pozycji został sklasyfikowany Szymon Ruta.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas