Chciał "dać innemu nauczkę". Bolało...
Ogromne natężenie ruchu w dużych miastach sprawia, że kierowcy codziennie wystawiani są na ciężką próbę. Nie każdy potrafi poskromić nadszarpnięte nerwy.
Oprócz wprawy w prowadzeniu, dobrego kierowcę charakteryzują również duże pokłady wyrozumiałości i kierowanie się zasadą ograniczonego zaufania.Niestety, błędy innych uczestników ruchu często wywołują u pozostałych zdenerwowanie i agresję. Wielu kierowców przybiera wówczas pozę "nauczycieli", którzy - za wszelką cenę - starają się dać innym nauczkę...Problem w tym, że emocje to za kierownicą jeden z najgorszych doradców - nasze, nieuzasadnione, poczucie wyższości - w każdej chwili - może zostać boleśnie zweryfikowane...
Przekonał się o tym jeden z motocyklistów w brazylijskim Sao Paulo. Gdy pewien kierowca srebrnego Forda, przypadkowo, zajechał mu drogę, motocyklista postanowił wziąć na nim odwet. Na jednym ze skrzyżowań zsiadł z motocykla i - w niekoniecznie kulturalny sposób - starał się uzasadnić kierowcy osobówki swój punkt widzenia. Kierowca samochodu nie dał się wciągnąć w dyskusję i odjechał. Takie zachowanie jeszcze bardziej rozsierdziło motocyklistę, który rzucił się w pościg...
Finał tej akcji zobaczyć możecie na filmie: