Ceny paliw na Orlenie. Były prezes Lotosu: za to powinna być kara
Na rynkach światowych ceny ropy naftowej rosną, a ceny paliw na polskich stacjach spadają. Na wielu stacjach za litr “bezołowiowej” zapłacimy już mniej niż 6 zł. Z czym związane są te obniżki? Zdaniem byłego prezesa Grupy Lotos, odpowiedzialne za to osoby powinny zostać ukarane.
Słabnie polski złoty, ropa naftowa drożeje, a paliwo na stacjach... jest coraz tańsze? Polscy kierowcy na pewno zauważyli, że na stacjach jest coraz taniej i niewątpliwie się z tego cieszą. Według spekulacji portalu e-petrol.pl, w najbliższych dniach za litr benzyny Pb95 zapłacimy w kraju od 5,89 do 6,01 zł. Za lepsze Pb98 od 6,53 do 6,71 zł. Z kolei cena oleju napędowego (ON) waha się od 5,87 do 5,99 zł. Spadają również ceny gazu - za litr LPG płacimy od 2,73 do 2,83 zł.
Na rynkach światowych cena ropy naftowej w ostatnim czasie wzrasta, zaś ceny na polskich stacjach spadają. Na chwilę obecną mamy w Polsce rekordowo tanie paliwo, w porównaniu do sąsiadujących z nami krajów. Litwini, Czesi czy Słowacy płacą za każdy litr bezołowiowej blisko 1,50 zł więcej. Niemiec natomiast za litr Pb95 płaci niemal 3 zł więcej od Polaka.
Bardzo podobnie wygląda sytuacja z olejem napędowym - tak taniej ropy nie było w Polsce od ponad półtora roku.
Gwałtowna obniżka cen na stacjach paliw może sugerować, że w przyszłości ceny ponownie wystrzelą. W rozmowie z Polsat News analityk rynku paliw Urszula Cieślak stwierdziła::
Gwałtowne obniżanie cen paliw - z punktu ekonomicznego - nie ma najmniejszego sensu. Zwłaszcza w sytuacji, gdy waluta jest coraz słabsza. Niemniej, dziś kierowcy się cieszą, ale w przyszłości na pewno się to odbije.
Zdaniem Pawła Olechnowicza, prezesa Lotosu w latach 2002-2016, za takie działania osoby wchodzące w skład zarządu Orlenu powinny otrzymać karę finansową. W rozmowie z portalem money.pl Olechnowicz powiedział, że ostatnie obniżki na polskich stacjach to "czysta polityka" i "kampania wyborcza" oraz zabieg, który nie ma nic wspólnego z zasadami wolnego rynku. Zdaniem prezesa akcjonariusze spółki powinny w tym momencie skierować sprawę do sądu przeciwko władzom firmy, za działania na szkodę całej spółki.