Cała prawda o samochodach z LPG w Polsce. Znamy lidera gazowania
W powszechnej opinii LPG uważane bywa za paliwo dla "dusigroszów" i kierowców dysponujących skromnym budżetem. To oczywiście krzywdzący stereotyp, ale prawdą jest, że znajduje on pewne odzwierciedlenie w danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców. Sprawdziłem, jak wygląda statystyczny obraz jeżdżącego po polskich drogach samochodu z instalacją gazową.
Powiedzmy to sobie szczerze - jedynym uzasadnieniem dla montażu w samochodzie instalacji gazowej jest czynnik ekonomiczny. W szukaniu oszczędności nie ma jednak niczego złego. Prawidłowo dobrana i skonfigurowana instalacja gazowa pozwala zmniejszyć wydatki na paliwo nawet o połowę. W skali roku mowa więc o kilku tysiącach złotych, które możemy zainwestować lub "spożytkować" chociażby na rodzinne wakacje w ciepłym zakątku globu. Umiejętność liczenia pieniędzy i optymalizacji wydatków zdecydowanie nie jest powodem do wstydu ani - tym bardziej - kompleksów.
Biorąc pod uwagę liczbę adnotacji o montażu instalacji gazowej łatwo dojść do wniosku, że zainteresowanie LPG w Polsce maleje. W całym ubiegłym roku wydziały komunikacji wpisały adnotację o zasilaniu gazem do dowodów rejestracyjnych 141 758 używanych samochodów. Dla porównania, w 2021 roku - mimo pandemii koronawirusa - było to jeszcze 154 980 wpisów.
W tej liczbie znajdują się zarówno auta sprowadzone do Polski z zamontowaną już instalacją, jak i te zarejestrowane już w naszym kraju, które otrzymały instalację gazową w danym roku.
Takie dane nie powinny jednak nikogo dziwić. Zaostrzanie norm emisji spalin i wynikające z tego faktu zjawisko downsizingu sprawia, że z każdym rokiem pula pojazdów, w których montaż instalacji gazowej daje gwarancję dużych oszczędności systematycznie maleje.
Jak udało mi się ustalić w Polsce zarejestrowanych jest obecnie ponad 2,547 mln samochodów osobowych zasilanych gazem płynnym. Mowa o tzw. "rekordach aktualizowanych", czyli pojazdach, które rzeczywiście uczestniczą w ruchu drogowym. Wynik jest doprawdy imponujący jeśli wziąć pod uwagę, że całość parku samochodów osobowych w Polsce w aktualizowanej części Centralnej Ewidencji Pojazdów wynosiła na koniec ubiegłego roku 19,669 mln samochodów.
Oznacza to, że aż 13 proc. ze wszystkich aut osobowych rzeczywiście poruszających się po naszych drogach ma w dowodzie rejestracyjnym adnotację o instalacji gazowej. Patrząc z takiej perspektywy czyni to Polskę największą potęgą LPG w Europie.
Analizując "suche" dane z Centralnej Ewidencji Pojazdów łatwo dojść do wniosku, że w obiegowych opiniach na temat LPG może być ziarnko prawdy - to dziś domena starszych pojazdów, których wartość często zawiera się kwocie między 5 a 10 tys. zł. Świadczy o tym chociażby średni wiek zarejestrowanego w Polsce samochodu osobowego z instalacją gazową. Jak poinformowało Interię Ministerstwo Cyfryzacji, średni wiek auta zasilanego LPG wynosi obecnie aż 19 lat.
Oznacza to, że statystyczny samochód zasilany gazem pochodzi z rocznika 2004. W tym czasie w salonach oferowane były jeszcze fabrycznie nowe Ople Astra H czy Volkswageny Golfy IV. Obecnie ich wartość na rynku wtórnym rzadko kiedy przekracza 5 tys. zł i to pod warunkiem, że właściciel nie boi się wizyty na stacji diagnostycznej.
Dla porównania średni wiek samochodu w Polsce (w części aktualizowanej CEP) to obecnie 15,8 roku - mowa więc o roczniku 2007. Różnica przeszło trzech lat jest stosunkowo duża, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że średni okres rynkowej kariery pojedynczej generacji auta osobowego to około 5-6 lat.
Z drugiej strony trzeba jednak brać pod uwagę, że zauważalnie wyższy wiek aut napędzanych LPG wynikać może nie tylko z niższego budżetu nabywców, ale i zachodzących w motoryzacji zmian.
Dość przypomnieć, że silnik 1.4 TSI, który - patrząc przez pryzmat popularności - zapoczątkował w Europie modę na bezpośredni wtrysk paliwa - pojawił się ofercie koncernu Volkswagena w 2005 roku. Nie jest przecież tajemnicą, że zastosowanie w układzie zasilania bezpośredniego wtrysku paliwa potęguje koszt przeróbki na LPG i często przekreśla finansowy sens inwestycji w instalację gazową. Nabywcy często są więc "skazani" na starsze roczniki, wyposażone w silniki, które nie były projektowane pod hasłem downsizingu. Widać to doskonale w statystykach dotyczących importu używanych aut.
W tym miejscu warto przypomnieć, że najchętniej sprowadzanym do Polski w ubiegłym roku samochodem osobowym był Opel Astra - auto, które jeszcze w 2015 roku oferowane było z silnikami wyposażonymi w pośredni wtrysk paliwa. Śmiało twierdzić można, że duże zainteresowanie Astrą na rynku wtórnym wynika właśnie ze "skanalizowania" ruchu nabywców szukających kompaktowego auta, które dobrze znosić będzie instalację LPG.
O zjawisku gromadzenia się zwolenników LPG wokół konkretnych pojazdów najlepiej świadczy przykład Dacii. Aż cztery z dziesięciu najczęściej rejestrowanych nowych aut w Polsce wyposażonych w instalacje gazowe pochodzą z portfolio rumuńskiego producenta.
Pierwsza trójka zestawienia to:
- Dacia Duster (4667 rejestracji),
- Dacia Sandero (3361 rejestracji),
- Dacia Jogger (1611 rejestracji).
Warto jednak zauważyć, że Dacia - która przed długie lata utrzymywała w ofercie chociażby pozbawiony bezpośredniego wtrysku paliwa benzynowy silnik 1.6 l - króluje też w statystykach dotyczących montażu instalacji gazowych w autach używanych.
W pierwszej piątce aut, które najczęściej odwiedzały z tego powodu gazowników w 2022 roku znajdziemy kolejno:
- Dacię Duster - 5676 wpisów o zasilaniu LPG do dowodu rejestracyjnego używanego pojazdu,
- Dacię Sandero - 3955 wpisów o zasilaniu LPG do dowodu rejestracyjnego używanego pojazdu,
- Opla Astrę - 3695 wpisów o zasilaniu LPG do dowodu rejestracyjnego używanego pojazdu,
- Audi A4 - 3082 wpisów o zasilaniu LPG do dowodu rejestracyjnego używanego pojazdu,
- Skodę Fabię - 3005 wpisów o zasilaniu LPG do dowodu rejestracyjnego używanego pojazd.
***